Na hiszpańskie stadiony wraca normalność. Od października koniec z limitami kibiców

Na hiszpańskie stadiony wraca normalność. Od października koniec z limitami kibiców

Dodano: 
Stadion FC Barcelony
Stadion FC BarcelonyŹródło:Wikimedia Commons
Od piątku, czyli 1 października, liczba kibiców obecnych na stadionach piłkarskich w Hiszpanii nie będzie ograniczona z powodu restrykcji przeciwepidemicznych - ogłosiły w środę służby medyczne tego kraju.

Decyzja o zniesieniu ograniczeń w liczbie widzów na meczach piłkarskich została podjęta podczas środowego posiedzenia tzw. Międzyregionalnej Komisji ds. Zdrowia. W skład tego organu wchodzą przedstawiciele ministerstwa zdrowia Hiszpanii oraz kierownictwo regionalnych służb sanitarnych.

Według dziennika "Mundo Deportivo" zgoda na przywrócenie nielimitowanej liczby widzów na piłkarskich arenach to efekt jednomyślnej decyzji członków komisji.

Zgodnie z nowymi przepisami osoby wchodzące na stadion, na którym rozgrywany jest mecz piłkarski, muszą posiadać na twarzy maskę ochronną, a także zachować półtorametrowy dystans wobec innych osób.

Na stadion nie wejdą, jak zapowiedziała komisja, osoby, które mają objawy zakażenia koronawirusem.

W dalszym ciągu na stadionach obowiązywać będzie zakaz palenia papierosów oraz sprzedaży i konsumpcji produktów spożywczych.

Podczas środowego posiedzenia Międzyregionalnej Komisji ds. Zdrowia ustalono też, że liczba kibiców w halach sportowych, podczas meczów np. koszykówki, nie może być większa niż 80 procent pojemności trybun.

Nowe przepisy będą obowiązywać do 31 października. Na początku listopada ma zapaść decyzja o ewentualnym ich przedłużeniu.

Sytuacja epidemiczna po Igrzyskach w Tokyo

Podczas igrzysk w Tokio związku z COVID-19 hospitalizowano łącznie 25 osób - poinformowali organizatorzy zakończonej 8 sierpnia imprezy. Pierwotnie podano w tym kontekście liczbę pięć razy mniejszą.

"Te wskazane wcześniej pięć przypadków dotyczyło obcokrajowców. Opublikowaliśmy te dane, aby oszacować, jak duże obciążenie dla naszego systemu medycznego spowodowałyby osoby z zagranicy" - argumentował szef komitetu organizacyjnego Toshiro Muto na konferencji prasowej.

Podane teraz 25 przypadków obejmuje już mieszkańców Japonii oraz zagranicznych gości, którzy byli zwolnieni z kwarantanny, a trafili do szpitala.

"Ta liczba daje pełniejszy obraz sytuacji" - wskazał rzecznik prasowy komitetu organizacyjnego Masa Takaya.

Nie wyjaśniono, dlaczego danych tych nie przedstawiono wcześniej.

Przełożone o rok z powodu pandemii igrzyska w stolicy Japonii ozpoczęły się 23 lipca, gdy w mieście obowiązywał stan wyjątkowy. Rywalizacja o olimpijskie medale toczyła się przy pustych trybunach, a uczestnicy musieli przestrzegać surowych zasad i mierzyć się z wieloma ograniczeniami.

Największą jak na razie dzienną liczbę przypadków zakażenia COVID-19 w Japonii - 25 tysięcy - odnotowano pod koniec sierpnia.

Jak podała w pierwszej połowie września japońska stacja NHK, wśród osób, które były w Tokio w związku z igrzyskami olimpijskimi i paraolimpijskimi lub brały w nich udział, wykryto łącznie 863 przypadków zakażenia koronawirusem. W sumie w tzw. bańce w związku z tymi dwiema imprezami przebywało ponad 50 tys. osób.

Czytaj też:
Siemoniak "przeprosił" Bańkę na Twitterze, ale... zmienił ustawienia konta
Czytaj też:
Kto może poprowadzić kadrę siatkarzy? Świderski podał jedno nazwisko
Czytaj też:
Ekspert: Pandemia "podarowała" Polakom nawet pięć medali







Źródło: PAP
Czytaj także