Szkoła publiczna w Barcelonie zakwestionowała 200 klasycznych lektur ze swojej biblioteki dla najmłodszych – w tym „Śpiącą Królewnę” czy „Czerwonego Kapturka”. Uznała je za seksistowskie i toksyczne.
Na półce z książkami twojego dziecka stoi klasyczna wersja „Śpiącej Królewny”, „Czerwonego Kapturka” albo – nie daj Boże – „Kopciuszka”? Specjalna komisja do oceny lektur z publicznej barcelońskiej szkoły Tàber zapewne uznałaby, że serwujesz dziecku bajki toksyczne, seksistowskie, powielające stereotypy płciowe.
Czytaj też:
"Daj spokój osobie, sk******nie". Skandaliczny wpis feministki do ministra
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.