Przypomnijmy, że literacka Nagroda Nobla od kilku lat boryka się z problemami. Ze względu na skandal obyczajowy w zeszłym roku nie przyznano żadnego wyróżnienia. Dlatego też w bieżącym roku przyznano dwie nagrody – za rok 2018 oraz 2019. Tegoroczne wyróżnienie przyznano Austriakowi Peterowi Handke za " wpływową pracę, która wraz z językową pomysłowością zgłębiła peryferie i specyficzność ludzkiego doświadczenia", podczas gdy nagrodę za rok ubiegły wręczono Oldze Tokarczuk.
Nagroda przyznana Handkemu od początku wzbudzała wiele kontrowersji z powodu wypowiedzi pisarza na temat przebiegu wojny w Jugosławii oraz zbrodni wojennych do których dochodziło w trakcie trwania konfliktu. Handke, związany rodzinnie z Serbami, miał w przeszłości wielokrotnie opowiadać się po ich stronie komentując wydarzenia wojenne oraz usprawiedliwiać zbrodnie jakich dokonywali Serbowie.
Kłopotliwa nagroda
W związku z nagrodą przyznaną Austriakowi dwóch ekspertów ogłosiło, że odchodzi z Komitetu Noblowskiego. "To jest poważne zagrożenie dla przyszłości literackiego Nobla" – ocenia Mattias Berg, komentator szwedzkiej publicznej rozgłośni radiowej. Z komitetu odszedł pisarz Kristoffer Leandoer oraz pisarka i tłumaczka Gun-Britt Sundstroem. Leandoer stwierdził, że "stracił cierpliwość, gdyż zmiany w Akademii Szwedzkiej postępują zbyt wolno". Z kolei Gun-Britt Sundstroem swoją decyzję uzasadnia tym, że nie zgadza się z nagrodą przyznaną Peterowi Handke. Chodzi o jego poglądy dotyczące wojny na Bałkanach.
Teraz z kolei swój sprzeciw ogłosiła Christine Doctare, która po trzydziestu latach zdecydowała się oddać swój medal. Szwedzka dziennikarka w 1988 roku została uhonorowana medalem przyznanym Pokojowym Siłom ONZ "za ważny wkład w realizację jednego z podstawowych założeń ONZ" w ramach konfliktu bałkańskiego.
– Póki żyję, będę świadczyła o tym, czego doświadczyłam w trakcie tej przerażającej wojny. Nie możemy zaprzeczać prawdzie o tych wydarzeniach – podkreśliła.
Czytaj też:
Poważne problemy Komitetu Noblowskiego. Chodzi o nagrodę literackąCzytaj też:
"Dwukrotnie wybrzmiała kwestia antysemityzmu". Masłoń: Nie mam pretensji do noblistki, ale...