Centrum wirusa jest chińskie mkiasto Wuhan. Jego władze chcą zbudować w ekspresowym tempie szpital. Specjalna placówa powstanie po to, aby lekarze mogli się w nim zająć dodatkowym tysiącem pacjentów. Po zakończeniu operacji cały kompleks najprawdopodobniej zostanie zniszczony. Podobne rozwiązanie zostało zastosowane podczas wybuchu epidemii SARS z 2003 r.
Na plac budowy skierowano 35 koparek i dziesięć buldożerów. Lokalna gazeta "Changjiang Ribao" informuje z kolei, że prace mają zakończyć się do 3 lutego. Nagranie z miejsce, gdzie już niedługo stanie szpital, robi wrażenie.
Pojawiło się ryzyko, że wirus dotarł już do Europy. Pierwsze osoby z podejrzeniami zarażenia trafiły bowiem do szpitali w Wielkiej Brytanii. Także do szpitala w Finlandii zgłosiło się dwóch turystów z chińskiego Wuhan, którzy mają objawy zarażenia – informuje RMF FM.
Główny Inspektorat Sanitarny wydał komunikat, w którym informuje, że potwierdzono przenoszenie się wirusa z człowieka na człowieka, choć nie wiadomo dokładnie w jaki sposób się to dzieje. Cały czas nie jest też znane źródło pochodzenia śmiertelnego wirusa.
Czytaj też:
Śmirtelny wirus z Chin. GIS wydał komunikat dla Polaków