Jak poinformowało kazachskie ministerstwo transportu, komisja badająca katastrofę zdecydowała, że rejestratory lotu (czarne skrzynki) zostaną wysłane do Centrum Badania i Zapobiegania Wypadkom Lotniczym w Brazylii (CENIPA).
Według władz w Astanie brazylijskie centrum dysponuje niezbędnymi możliwościami technicznymi, sprzętem i certyfikowanym laboratorium do odczytu tych rejestratorów.
CENIPA to jednostka brazylijskich sił powietrznych, która bada wypadki i incydenty lotnicze w Brazylii. Jej siedziba znajduje się w stolicy kraju, mieście Brasilia.
Katastrofa samolotu w Kazachstanie. Został zestrzelony przez Rosję
Embraer 190 linii lotniczych Azerbaijan Airlines (AZAL), lecący z Baku do Groznego, rozbił się 25 grudnia w pobliżu Aktau w Kazachstanie. Na pokładzie samolotu znajdowało się 67 osób, w tym 62 pasażerów, głównie obywateli Azerbejdżanu, a także obywateli Rosji, Kazachstanu i Kirgistanu, oraz pięciu członków załogi. Zginęło 38 osób, przeżyło 29.
Prezydent Azerbejdżanu Ilham Alijew powiedział w niedzielę, że samolot został uszkodzony wskutek ostrzału z ziemi, z terytorium Rosji, przez co piloci niemal stracili nad nim kontrolę. Jak dodał, maszyna padła ofiarą działań urządzeń służących do prowadzenia wojny elektronicznej.
Wcześniej agencja Reutera i telewizja Euronews podały, że przyczyną katastrofy mogła być rosyjska rakieta wystrzelona z systemu przeciwlotniczego Pancyr. Maszyna rozbiła się w czasie, gdy siły obrony powietrznej odpierały atak ukraińskich dronów na Grozny, stolicę Czeczenii.
Linie Azerbaijan Airlines poinformowały w zeszłym tygodniu, że według wstępnych ustaleń ich samolot pasażerski, który rozbił się w Kazachstanie, doświadczył "zewnętrznego oddziaływania fizycznego i technicznego".
Po katastrofie główne linie lotnicze Azerbejdżanu, Kazachstanu i Izraela wstrzymały (częściowo lub całkowicie) loty do Rosji.
Azerbejdżan naciska na Putina
Ośrodek Studiów Wschodnich ocenia, że koszty polityczne incydentu dla Moskwy będą uzależnione głównie od asertywności Azerbejdżanu, który naciski na Rosję w tej kwestii może starać się wykorzystać jako instrument do uzyskania z jej strony konkretnych ustępstw.
"Katastrofa oznacza dla Kremla poważny problem wizerunkowy i wyzwanie w stosunkach z Azerbejdżanem, z którym relacje mogą ulec ochłodzeniu. Konsekwencje zdarzenia zależeć będą od asertywności Baku i postawy Moskwy" – podkreśla OSW.
Prezydent Rosji Władimir Putin w rozmowie telefonicznej z prezydentem Azerbejdżanu Ilhamem Alijewem przeprosił za "tragiczny incydent" z udziałem azerskiego samolotu pasażerskiego.
Czytaj też:
Katastrofę samolotu w Kazachstanie zbada międzynarodowa grupa ekspertów