– Ja i moi współpracownicy bardzo byśmy sobie życzyli, aby można było poczuć w te święta więcej ciepła i bliskości. Jednocześnie musimy traktować sygnały ze szpitali bardzo poważnie – powiedziała Annelies Verlinden w rozmowie z tygodnikiem "De Zondag".
Szefowa belgijskiego MSW ostrzegła, że policja "będzie pilnować przestrzeganie środków bezpieczeństwa w czasie Bożego Narodzenia". Belgowie mogą się spodziewać, że do ich drzwi zapuka policja, aby ocenić, czy rodziny stosują się do ograniczeń dotyczących COVID-19.
"Egzekwowanie przestrzegania przepisów jest bardzo ważne. W razie potrzeby, na przykład z powodu hałasu, policja zadzwoni do drzwi" – powiedziała Verlinden. I zapewniła: "Wejście do mieszkania samo w sobie nie jest priorytetem. Prawo również tego nie umożliwia". Wskazała tym samym, że policja będzie musiała mieć wyraźny powód, aby dokonać interwencji.
W Belgii trwa drugi lockdown, który zakłada surowe zasady dotyczące kontaktów społecznych.
Czytaj też:
KO mocno traci, delikatny wzrost poparcia dla PiSCzytaj też:
"17-letni kosmopolita" w TVN24: Patriotyzm jest absolutnie zły