Chłodny grudniowy poranek w Stepanakercie, stolicy Arcachu, zwanego też Górskim Karabachem. Miesiąc wcześniej głuchą ciszę wyludnionego centrum miasta co chwila zakłócały wybuchy pocisków wystrzeliwanych z azerbejdżańskich pozycji w ogarniętej walkami, położonej ponad Stepanakertem Szuszy. Teraz jest spokojnie, a miasto wygląda względnie normalnie. Właśnie świta, kilkadziesiąt osób zbiera się na głównym placu. Wśród nich jest kilku duchownych. Po chwili dołączają też bp Vrtanes Abrahamyan, zwierzchnik Apostolskiego Kościoła Ormiańskiego w Arcachu i zarazem biskup polowy Armenii, a także o. Andreos, główny duchowny katedry Ghazanchetsots w Szuszy.
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły:
dorzeczy.pl/gielda