Tęczowa Statua Wolności zniszczona. Kontrowersyjny pomnik został rozbity

Tęczowa Statua Wolności zniszczona. Kontrowersyjny pomnik został rozbity

Dodano: 
Flaga LGBT
Flaga LGBT Źródło:Pixabay/ domena publiczna
Tęczowy pomnik przypominający Statuę Wolności stanął w Budapeszcie zaledwie w czwartek.

Pomnik, który przypominał amerykańską Statuę Wolności pomalowaną w tęczowe barwy stanął w czwartek w dzielnicy Budapesztu, którą rządzi opozycja. Postać z monumentu uformowana została w pozie klęczącej, z zaciśniętą w górę pięścią, w nawiązaniu do gestu amerykańskiego futbolisty Colina Kaepernicka, który był symbolem ruchu Black Lives Matter.

W piątek 32-letni mężczyzna dwukrotnie uderzył pięścią pomnik, który spadł i się rozbił. Został zatrzymany przez policję.

Kontrowersyjna instalacja

W pierwotnym zamierzeniu, pomnik miał stać w IX dzielnicy Budapesztu, której burmistrzem jest popierana przez partie lewicowe i liberalne Krisztina Baranyi, przez dwa tygodnie. Od początku wzbudzał jednak liczne kontrowersje.

Skrajnie prawicowa partia Nasza Ojczyzna uznała pomnik za "symbol antychrześcijański" i zastawiła go w czwartek planszami. Potem pomnik oblano też białą farbą.

Jak oceniła z kolei współrządząca na Węgrzech Chrześcijańsko-Demokratyczna Partia Ludowa, pomnik można odczytywać jako symbol gender. Zwrócono również uwagę na datę wystawienia monumentu – Wielki Czwartek, co zdaniem polityków tego ugrupowania znieważa wiszącego na krzyżu Chrystusa. Przedstawiciele Chrześcijańsko-Demokratycznej Partii Ludowej od razu zaapelowali do burmistrz, by usunęła instalację z przestrzeni publicznej.

facebook

Black Lives Matter

46-letni George Floyd zmarł w wyniku interwencji białego policjanta Dereka Chauvina, który przyciskał mężczyźnie kolanem szyję do ziemi, nie reagując na jego krzyki, że nie może oddychać. Floyd został uduszony. Po jego śmierci w kilkudziesięciu amerykańskich miastach wybuchły zamieszki. Prezydent USA Donald Trump zagroził użyciem regularnej armii, by przywrócić porządek w kraju.

Na fali protestów powstał antyrasistowski ruch "Black Lives Matter". Protestujący jednak nie wahali się sięgać po radykalne środki. Podczas swoich manifestacji niszczyli mienie prywatne, rabowali sklepy, obalali pomniki, dewastowali publiczne budynki. Z tego też powodu ruch BLM był szeroko krytykowany. W manifestacjach BLM brały udział dziesiątki tysięcy osób.

Czytaj też:
Lisicki: Jest szansa, że w PE powstanie realna siła przeciwna ideologii LGBT i gender
Czytaj też:
16 proc. amerykańskiej młodzieży jest już LGBT?
Czytaj też:
Kaczyński o gender i LGBT: Póki my rządzimy, to nam niczego nikt nie narzuci

Źródło: wPolityce.pl / Facebook
Czytaj także