Francuscy emerytowani generałowie zaapelowali do władz o lepszą ochronę obywateli. I ostrzegli, że dalszy rozpad państwa może zmusić wojsko do „niebezpiecznej misji” ratowania narodu
We Francji skrajna lewica, pod hasłem „Wolność-Równość-Dokumenty”, walczy o prawo do niekontrolowanego osiedlania się muzułmanów, traktując wszelkie przeciwdziałanie nielegalnej imigracji jako przejaw „rasizmu” i „dyskryminacji”. Stanowisko to najkrócej streszcza formuła, którą kiedyś usłyszałem od jednego z uczonych w prawach człowieka, w Komisji Swobód Obywatelskich Parlamentu Europejskiego: „Jeśli imigracja jest prawem człowieka, to pojęcie nielegalnej imigracji nie ma żadnego sensu”. Od doktryny silniejsze są ideogramy. Oficjalnym godłem imigracjonizmu stał się odcisk buta oznaczający, że każdy ma prawo zamieszkać tam, gdzie postawi stopę.
Źródło: DoRzeczy.pl
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.