Kreml: Rosja nie zamierza na nikogo napadać

Kreml: Rosja nie zamierza na nikogo napadać

Dodano: 
Dmitrij Pieskow rzecznik prasowy prezydenta Federacji Rosyjskiej, Władimira Putina
Dmitrij Pieskow rzecznik prasowy prezydenta Federacji Rosyjskiej, Władimira PutinaŹródło:PAP / SERGEI CHIRIKOV
Ostatnie dni to niepokojące doniesienia ws. planowanej przez Rosję agresji na Ukrainę. Głos zabrał rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow.

Wzrasta napięcie na linii Ukraina-Rosja. Zgodnie z danymi przekazanymi przez główny zarząd wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy Rosja zgromadziła przy granicach ponad 92 tys. żołnierzy. Szef Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy Ołeksij Daniłow zapowiada ''adekwatną odpowiedź'' w razie ataku Rosji.

Reakcja Kreml

Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział, że Rosja nie ma zamiaru na nikogo napadać. Zapewnił, że takie postrzeganie ruchów sił zbrojnych Federacji Rosyjskiej na jej terytorium jest niewłaściwe.

– Niejednokrotnie mówiliśmy już na najróżniejszych szczeblach, że Rosja nie zamierza na nikogo napadać. Rosja nie żywi żadnych agresywnych planów. Mówienie, że jest inaczej, jest całkowicie niesłuszne. Absolutnie niesłuszne jest kojarzenie z takimi planami jakichkolwiek ruchów sił zbrojnych Rosji na terytorium naszego kraju – powiedział Pieskow cytowany przez PAP.

Rzecznik Kremla dodał, że według Rosji Ukraina przygotowuje się do siłowego rozwiązania problemu separatystycznych tzw. republik ludowych w Donbasie.

Jednocześnie oskarżył kraje Zachodu o to, że wysyłają na Ukrainę instruktorów wojskowych i uzbrojenie. Jego zdaniem takie działanie, a nie postawa Rosji, prowadzi do eskalacji sporu.

Ostrzeżenie USA

Jak informuje Onet, strona amerykańska miała ostrzec Polskę, że konflikt rosyjsko-ukraiński jest realny. Może do niego dojść nawet w najbliższych tygodniach. Dodatkowo USA przestrzegają, że Rosja może w nim zostać wykorzystany kryzys na wschodniej granicy Polski.

Ostrzeżenie to miała osobiście przekazać premierowi Mateuszowi Morawieckiemu dyrektor Wywiadu Narodowego USA Avril Haines – przekonuje portal. Nie wiadomo, czy Władimir Putin już zdecydował w sprawie ataku, ale pewnym jest, że przy granicy z Ukrainą obozują obecnie wojska liczniejsze niż te, które brały udział w ataku na Krym w 2014 roku.

Amerykanie wzywają Polskę, aby podjęła działania w celu zorganizowania koalicji państw bałtyckich, Unii Europejskiej oraz Wielkiej Brytanii, która przeciwstawi się zakusom Rosji.

Czytaj też:
Białoruscy śledczy oskarżają Polskę

Źródło: PAP / Onet.pl
Czytaj także