Manuel Campos Sanchez-Bordona wydał opinię, że należy oddalić skierowane do TSUE skargi rządów Polski i Węgier dotyczące systemu warunkowości. Mechanizm "pieniądze za praworządność" został wprowadzony – jak argumentuje unijni decydenci – w celu ochrony budżetu UE w przypadku naruszeń zasad państwa prawnego. Skargi złożone przez Warszawę i Budapeszt dotyczą decyzji z grudnia 2020 roku.
Przedstawiciel TSUE podkreślił, że mechanizm warunkowości "został przyjęty na właściwej podstawie prawnej, jest zgodny z art. 7 TUE oraz z zasadą pewności prawa". Wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE (TSUE) co do legalności „pieniędzy za praworządność” jest spodziewany w pierwszym kwartale 2022 r., ale TSUE w stanowczej większości przypadków w swych orzeczeniach trzyma się rekomendacji rzeczników generalnych – podkreśla serwis "Deutsche Welle".
Polska i Węgry argumentowały przed TSUE, że rozporządzenie „pieniądze za praworządność” bezprawnie dubluje sankcyjną procedurę z artykułu siódmego, w którym do nałożenia kar trzeba jednomyślności pozostałych krajów Unii.
Kaleta: Przestrzegaliśmy przed tym
"Niestety to, przed czym przed rokiem przestrzegaliśmy staje się faktem. Opinia Rzecznika Generalnego TSUE jasno dąży do usankcjonowania pozatraktatowego mechanizmu warunkowości. Zaufanie unijnym instytucjom, że będą zdolne do samoograniczenia było naiwnością" – komentuje na Twitterze wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta.
"Rzecznik Generalny uważa, że wartości wskazane w art. 2 TUE mogą być definiowane aktem prawa wtórnego, pomimo, że art. 7 TUE wprost wskazuje, że tylko w tej procedurze można je wykładać i działa tam jednomyślność. To rozbój na praworządności, której chcą bronić" – podkreśla polityk.
Czytaj też:
Ziobro deklaruje: Chcę Polski w Unii Europejskiej