Niemcy szykują się na piątą falę koronawirusa

Niemcy szykują się na piątą falę koronawirusa

Dodano: 
Niemcy koronawirus, zdjęcie ilustracyjne
Niemcy koronawirus, zdjęcie ilustracyjneŹródło:PAP / FOCKE STRANGMANN
Według zapowiedzi ekspertów sprzed paru tygodni, czwarta fala pandemii Covid-19 miała osiągnąć swój szczyt w Niemczech w Boże Narodzenie. Prognoza nie sprawdziła się, a szpitale szykują się już na przyjęcie piątej fali wywołanej głównie wariantem Omikron – pisze w poniedziałek "Frankfurter Allgemeine Zeitung".

– Liczba zarażonych, którzy musieli być hospitalizowani z ciężkimi objawami Covid-19, spadła już w dniach poprzedzających Święta – relacjonuje dr Cihan Celik z kliniki w Darmstadt. – Pacjenci w obecnej, czwartej fali są zwykle młodsi, mogą być więc na ogół szybciej wypisywani z normalnych oddziałów – dodał.

Jednak wszystkie łóżka na oddziale intensywnej terapii są w tej klinice nadal zajęte. – Tam niższy wiek chorych ma odwrotny skutek. Młodsi pacjenci leżą dłużej, ponieważ ich organizmy dłużej zmagają się z wirusem. Jednak pozytywne efekty szczepień są wyraźnie widoczne – ocenia Celik. – Pomimo rekordowej liczby hospitalizacji w Hesji, pozostaje ona o połowę mniejsza, niż rok temu w szczycie drugiej fali – dodaje.

Od kilku dni widoczny jest w RFN spadek tygodniowej zapadalności, osiągając przed Bożym Narodzeniem poziom 280 przypadków na 100 tys. mieszkańców. Miesiąc wcześniej zapadalność sięgała prawie 500. W całym kraju spada również liczba pacjentów z koronawirusem, leczonych na oddziałach intensywnej terapii. W okresie Bożego Narodzenia było łącznie 4201 takich pacjentów, o ok. 700 mniej niż na początku grudnia – podaje "FAZ".

Ekspansja Omrikona

Choć większość infekcji nadal jest powodowana przez wariant Delta koronawirusa, to liczba wykrytych przypadków Omikrona znacznie wzrosła w ostatnich tygodniach – informuje Instytut im. Roberta Kocha (RKI). Omikron został już wykryty we wszystkich niemieckich krajach związkowych.

– Wiemy, czego się spodziewać w związku z Omikronem – mówi dr Celik. – Piątej fali nie da się uniknąć, będzie za nią odpowiedzialny głównie Omikron – dodaje. Lekarz ma jednak nadzieję, że środki podjęte przez rząd federalny i władze krajów związkowych będą opóźniać nadejście piątek fali jak najdłużej. – Najgorszy czas na falę Omikrona byłby natychmiast po fali obecnie opadającej, kiedy oddziały intensywnej terapii są nadal pełne – uważa Celik.

Lekarz podkreśla, że nie liczy na to, iż infekcja Omikronem będzie miał łagodniejsze objawy u pacjentów. Według Celika ta odmiana koronawirusa rozprzestrzenia się gwałtownie także wśród osób zaszczepionych i tych, którzy przechorowali Covid-19.

– Osoby zaszczepione, zwłaszcza trzecią dawką, są dobrze chronione przed ciężkim przebiegiem infekcji – podkreśla lekarz. – Ale gdy zachorowalność gwałtownie wzrośnie w całej populacji, wiele osób będzie musiało być ponownie leczonych w szpitalach, nawet jeśli odsetek hospitalizacji pozostanie niższy – dodaje.

Niespokojny początek roku

Niemieckie Stowarzyszenie Szpitali zakłada, że 2022 rok zacznie się niespokojnie w wielu klinikach.

– Z jednej strony personel jest bardzo zestresowany i zmęczony po prawie dwóch latach. Z drugiej strony na oddziałach intensywnej terapii nadal przebywa wielu pacjentów z Covid-19. Ponadto musimy liczyć się z tym, że Omikron spowoduje również więcej zachorowań wśród personelu i to pomimo bardzo wysokich wskaźników szczepień i dawek przypominających – uważa Gerald Gass, przewodniczący stowarzyszenia. Oczekuje, że rząd federalny wkrótce wdroży ogólny obowiązek szczepień przeciwko koronawirusowi.

Dr Celik ma nadzieję, że nadchodząca piąta fala będzie ostatnią i że po niej nie nastąpią już kolejne agresywne mutacje patogenu. Dla niego ważne jest, aby luki w szczepieniach populacji zostały jak najszybciej zapełnione. – Bo nie tylko cierpliwość większości zaszczepionej populacji, ale także odporność personelu medycznego dochodzi do granic – podkreśla lekarz.

Czytaj też:
Izrael: Rozpoczęły się próbne szczepienia czwartą dawką
Czytaj też:
Włoski ekspert: Czy dopuszczalne jest, by 9 na 10 Włochów cierpiało za zachowanie nielicznych?

Źródło: PAP
Czytaj także