Reuters: Niemcy chcą wydać dodatkowe 2 mld euro na pomoc wojskową dla Ukrainy

Reuters: Niemcy chcą wydać dodatkowe 2 mld euro na pomoc wojskową dla Ukrainy

Dodano: 
Olaf Scholz, kanclerz Niemiec
Olaf Scholz, kanclerz Niemiec Źródło: PAP/EPA / Andreas Gora / POOL
Agencja Reutera podaje, że rząd Niemiec chce wydać dodatkowe 2 mld euro na pomoc wojskową dla Ukrainy.

Reuters powołuje się na źródło w niemieckim rządzie.

Około 400 mln euro z tych środków ma być przeznaczone na Europejski Fundusz na rzecz Pokoju, który zakupuje broń dla Ukrainy. Do tego dojdą wydatki na Bundeswehrę oraz na dostawy na Ukrainę i do krajów trzecich. Znaczny wzrost środków na pomoc wojskową w budżecie został już uzgodniony w ramach rządu – podaje agencja.

Dodatkowe fundusze w wysokości 2 mld euro nie są częścią specjalnego funduszu Bundeswehry opiewającego na kwotę 100 mld euro w związku z wojną na Ukrainie, ale stanowią dodatkowe wydatki.

Koalicjanci naciskają na Scholza

Kwestia pomocy Ukrainie wywołuje spory w niemieckim rządzie koalicyjnym. Minister gospodarki Niemiec Robert Habeck (Zieloni) naciska na rozszerzenie dostaw broni do Ukrainy. – Musi przyjść więcej broni – powiedział polityk gazetom grupy medialnej Funke. Dodał: – Nie możemy pozostawić Ukrainy samej sobie w czasie wojny. Walczy również o nas. Ukraina nie może przegrać, Putin nie może wygrać.

Zapytany, czy Niemcy dostarczają również broń ciężką, wicekanclerz powiedział: – Ludzie na Ukrainie walczą z odwagą i poświęceniem. Mamy obowiązek wesprzeć ich bronią. Jednocześnie jesteśmy odpowiedzialni za to, by sami nie stać się celem. To są ramy, w których realizujemy wszystko, co jest możliwe. Ramy te nie obejmują na razie dużych czołgów ani samolotów bojowych.

Jak dotąd Niemcy wysyłały na Ukrainę głównie broń przeciwpancerną, karabiny maszynowe i pociski przeciwlotnicze, a także stalowe hełmy. Kanclerz Olaf Scholz do tej pory wymijająco reagował na kwestię broni ciężkiej, w tym czołgów – podaje "Deutsche Welle".

Czytaj też:
Łotwa alarmuje: Rosja szykuje "drugi Stalingrad"

Źródło: Reuters / Deutsche Welle
Czytaj także