Wniosek partii CDU i CSU, aby szybko wysłać sprzęt wojskowy Ukrainie, nie uzyskał większości w Bundestagu.
Zanim doszło do głosowania minister obrony RFN Christine Lambrecht ostrzegała przed "plądrowaniem" Bundeswehry. – Wspieramy Ukrainę wszystkim, co jest możliwe i odpowiedzialne. Ale musimy zagwarantować Niemcom zdolność do obrony – powiedziała agencji dpa.
Scholz: Nikt nie dostarcza Ukrainie tyle broni, co Niemcy
Na początku kwietnia kanclerz Olaf Scholz stwierdził, że Niemcy są w czołówce państw wspierających militarnie Ukrainę. – Niemcy są jednym z najważniejszych militarnych sojuszników Ukrainy. Nikt nie dostarcza broni na taką skalę, jak Niemcy – przekonywał. Dodał, że Berlin wysyła ukraińskiemu wojsku najnowocześniejsze systemy artyleryjskie i szkoli żołnierzy do ich obsługi.
Według byłego już ambasadora Ukrainy w Berlinie Andrija Melnyka, "przez 100 dni wojny ani jeden ciężki sprzęt nie został dostarczony z Niemiec na Ukrainę". Kraj potrzebuje zachodniej broni, aby powstrzymać rosyjską inwazję, która trwa od 24 lutego i przekształciła się w największy konflikt zbrojny w Europie od momentu zakończenia II wojny światowej.
W lutym Scholz zapowiedział przeznaczenie 100 mld euro na armię, co oznacza poważną zmianę w polityce bezpieczeństwa Niemiec. Pieniądze mają zostać wykorzystane w ciągu kilku lat na zwiększenie regularnego budżetu obronnego RFN o około 50 mld euro i umożliwienie realizacji natowskiego celu przeznaczania co roku 2 proc. PKB na obronność.
Wywołując wojnę, Putin zmobilizował NATO
Zapowiedź wzmocnienia Bundeswehry pojawiła się w związku z rosyjską inwazją na Ukrainę, którą Moskwa nazywa "specjalną operacją wojskową", mającą na celu "demilitaryzację i denazyfikację" Ukrainy.
Wojna wywołana przez Władimira Putina ściągnęła na Rosję sankcje Zachodu i doprowadził do tego, że Finlandia i Szwecja, które dotąd pozostawały neutralne, zgłosiły akces do NATO. Sojusz przyjął też nową koncepcję strategiczną, w której uznał Rosję za największe zagrożenie.
Czytaj też:
Rosja mięknie? Kreml zmienia ton ws. bezpieczeńtwa EuropyCzytaj też:
Ukraińcy wściekli z powodu decyzji UE. "To prezent dla Putina"