Zranione serce Japonii
  • Maria KądzielskaAutor:Maria Kądzielska

Zranione serce Japonii

Dodano: 
Były premier Japonii Shinzo Abe
Były premier Japonii Shinzo Abe Źródło: PAP / JIJI PRESS
Japończycy zamarli w szoku, pełni żalu i niedowierzania po tym, jak były premier Shinzō Abe – jeden z najważniejszych przywódców w powojennej historii kraju – zmarł po postrzeleniu przez zamachowca w mieście Nara.

Były premier wygłaszał mowę w ramach kampanii wyborczej przed stacją Yamato Saidaiji w małym mieście Nara. Około godz. 11.30 strzelił do niego mężczyzna. Atak został uchwycony na nagraniu wideo, na którym wyraźnie słychać dwa oddane strzały. Były premier był już nieprzytomny, kiedy został przetransportowany helikopterem medycznym do Szpitala Uniwersyteckiego w mieście Kashihara. 8 lipca po południu stwierdzono jego zgon. Zabójstwo Abe zaledwie dwa dni przed wyborami do Izby Wyższej wstrząsnęło narodem, a politycy wszystkich opcji potępili atak jako obrazę demokracji. – Jestem głęboko zasmucony i nie mogę znaleźć odpowiednich słów – powiedział premier Fumio Kishida. – Straciliśmy wielkiego przywódcę, który kochał naród, patrzył w przyszłość i dokonał wielkich osiągnięć w różnych dziedzinach dla dobra Japonii – mówił. Zamach przyczynił się do zwycięstwa koalicji rządzącej pod wodzą Kishidy, która w niedzielnych wyborach zdobyła zdecydowaną większość miejsc w parlamencie i może mieć wystarczającą liczbę głosów, by doprowadzić do zmian konstytucyjnych. Motywy morderstwa nie są jasne.

Policja ujęła podejrzanego o zamach 41-letniego Tetsuyę Yamagamiego. Przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Dlaczego strzelił? Jedna z teorii mówi, że jest on przeciwnikiem Federacji Rodzin na rzecz Pokoju i Zjednoczenia Świata, znanej powszechnie jako Kościół Zjednoczeniowy lub sekta Moona. Został on założony w 1954 r. w Korei przez Sun Myung Moona, któremu w 1935 r. miał się ukazać Jezus.

Cały artykuł dostępny jest w 29/2022 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także