24 lutego br. prezydent Rosji Władimir Putin oficjalnie ogłosił rozpoczęcie "operacji militarnej" na Ukrainie. Od tego momentu Kreml wielokrotnie tłumaczył powody rozpoczęcia wojny (nazywanej przez Moskwę "specjalną operacją wojskową").
We wtorek rano agencja NEXTA cytuje kolejnego rosyjskiego polityka, który tłumaczy, dlaczego Kreml rozpoczął działania zbrojne.
– Specjalna operacja wojskowa była absolutnie konieczna – podkreślił szef MSZ Rosji Siergiej Ławrow.
Jak tłumaczy dalej polityk, w ten sposób Kreml udaremnił plany przekształcenia Ukrainy w twór "antyrosyjski".
"Rosja nie potrzebuje cudzych terytoriów"
W listopadzie, gratulując rodakom w Dniu Jedności Narodowej, były prezydent Dmitrij Miedwiediew, podkreślił, że Rosja zawsze będzie chronić swoich obywateli i swoją ziemię.
"Rosja jest ogromnym i bogatym krajem. Nie potrzebujemy cudzych terytoriów, wszystkiego mamy pod dostatkiem. Ale jest nasza ziemia, która jest dla nas święta, na której żyli nasi przodkowie i na której dzisiaj żyją nasi ludzie" – napisał na Telegramie. "Chronimy naszych ludzi. Walczymy za wszystkich naszych ludzi, o naszą ziemię, o naszą tysiącletnią historię" – dodał.
Przekonywał, że na Ukrainie Rosja "walczy z tymi, którzy nas nienawidzą, którzy zakazują naszego języka, naszych wartości, a nawet naszej wiary, którzy zaszczepiają nienawiść do historii naszej ojczyzny". "Dziś część umierającego świata jest przeciwko nam. Zwariowani nazistowscy narkomani, ludzie odurzeni i zastraszani przez nich oraz duża wataha szczekających psów z zachodniej hodowli" – napisał Miedwiediew, którego cytuje agencja RIA Novosti.
Dmitrij Miedwiediew, obecnie wiceprzewodniczący rosyjskiej Rady Bezpieczeństwa, w latach 2008-2012 zastąpił Władimira Putina na stanowisku prezydenta Rosji, kiedy ten musiał przenieść się na fotel premiera z powodu ograniczeń kadencji. Następnie Miedwiediew pozwolił Putinowi odzyskać prezydenturę i przez osiem lat był premierem.
Czytaj też:
MSZ Rosji oskarża UE o udział w zbrodniach wojennych na UkrainieCzytaj też:
Putin o Ukrainie: Sytuacja jest niezwykle trudna