Obecnie kadencja prezydenta Federacji Rosyjskiej trwa sześć lat (zmiany w tym zakresie wprowadzono w 2008 r.). Oznacza to, że po wygranych w 2018 r. wyborach, Władimir Putin może ponownie zawalczyć o władzę w 2024 r.
Przypomnijmy, że w wyborach cztery lata temu, Putin otrzymać rekordowo wysoki wynik – 76,67 proc. głosów. Obecnie polityk sprawuje czwartą kadencję na Kremlu i dzięki zmianom wprowadzonym w ubiegłym roku może ubiegać się o jeszcze dwie kolejne, pozostając u władzy do 2036 r.
Pieskow: Putin nie skupia się na wyborach
Tymczasem jednak rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow przekonuje, że przywódca nie skupia się na kolejnych wyborach.
– Jestem pewien, że dla prezydenta to (wybory prezydenckie w 2024 r. - red.) nigdy nie było najważniejsze, dla prezydenta najważniejsza jest merytoryczna praca i wymierne efekty – tłumaczył rzecznik.
– Szczególnie, kiedy chodzi o tak rozstrzygający moment w historii naszego państwa, kiedy odpowiedzialność każdego z nas jest zwielokrotniona – dodał Pieskow.
Dlatego – jak podkreślił polityk – w ostatnim pełnym roku tej kadencji Putin skupi się na bieżących sprawach, które "muszą zostać zakończone efektywnie i zwycięsko".
Największy konflikt od II wojny światowej
Atakując Ukrainę, Putin wywołał największy konflikt zbrojny w Europie od momentu zakończenia II wojny światowej i ściągnął na Rosję bezprecedensowe sankcje ze strony USA, UE i innych krajów zachodnich.
Według ustaleń brytyjskiej gazety "The Times", która powołuje się na źródła w rosyjskim rządzie, do przeprowadzenia inwazji mieli przekonać Putina sekretarz Rady Bezpieczeństwa Rosji Nikołaj Patruszew i szef Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB) Aleksandr Bortnikow.
Oprócz Patruszewa i Bortnikowa na decyzję Putina o rozpoczęciu wojny miał wpłynąć uważany za jego wieloletniego przyjaciela oligarcha Jurij Kowalczuk, główny udziałowiec Banku Rossija.
Czytaj też:
Czy Rosjanie ufają Putinowi?
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły:
dorzeczy.pl/gielda