Przypomnijmy, że podczas wizyty w Bułgarii francuski prezydent stwierdził, że Polska jest obecnie skonfliktowana z demokracją. – Stanowisko kraju, który postanowił się izolować w Europie, nie osłabi zawarcia naszego ambitnego kompromisu. Wręcz przeciwnie – mówił Macron. Na jego wystąpienie ostro zareagowały polskie władze – w tym premier Beata Szydło i szef MSZ Witold Waszczykowski.
Krytycznie wobec wypowiedzi Macrona opowiedział się tez francuski "Le Monde", który działania prezydenta nazwał "wywoływaniem kryzysu dyplomatycznego z Polską".
Ostre słowa Macrona padły w momencie, kiedy prezydent zmaga się ze spadającym poparciem we własnym kraju. Macron, który w trakcie kampanii prezydenckiej obiecał wiele reform, teraz pracuje nad ich wprowadzeniem. Szczególny sprzeciw społeczeństwa wzbudza zapowiedziana w czerwcu reforma rynku pracy oraz cięcia budżetowe. Popularności nie przysporzył też prezydentowi spór z szefem sztabu generalnego, w wyniku którego Generał Pierre de Villiers podał się do dymisji.
Jak pokazuje sierpniowy sondaż pracowni Harris Interactive, popularność Macrona spada w niezwykłym tempie. Obecnie aż 62 proc. Francuzów deklaruje niezadowolenie z działań podejmowanych przez wybranego w maju prezydenta.
Czytaj też:
Macron krytykuje polski rząd. Jest odpowiedź Szydło i WaszczykowskiegoCzytaj też:
Poseł PiS do Macrona: Doprowadzisz Pan do bojkotu francuskich towarów w Polsce