Najpierw na słowa Macrona zareagowali premier Beata Szydło i minister Witold Waszczykowski. Szefowa rządu w wypowiedzi dla portalu wPolityce.pl stwierdziła wprost, że prezydent Francji powinien zająć się swoim krajem. Z kolei minister spraw zagranicznych ocenił, że Macron nieuważnie śledzi media i nie wie, co dzieje się w naszej części Europy.
Czytaj też:
Macron krytykuje polski rząd. Jest odpowiedź Szydło i Waszczykowskiego
Głos w sprawie zabrał również polityk PiS Arkadiusz Mularczyk. "Panie Macron, jeszcze chwila i doprowadzisz Pan do bojkotu w PL francuskich towarów, wtedy naprawdę zaboli" – napisał na Twitterze.
Z kolei wiceszef MSZ Marek Magierowski wezwał w trybie pilnym chargé d’affaires Francji Sylvaina Guiaugué i "wyraził oburzenie rządu RP po aroganckich słowach" Macrona. W komunikacie ministerstwa podkreślono, że Polska jest równoprawnym członkiem UE, tak samo jak Francja.
Czytaj też:
Chargé d’affaires Francji na dywaniku w MSZ. Magierowski wzywa w trybie pilnym