Berlusconi skrytykował premier Włoch Giorgię Meloni za jej spotkanie z Zełenskim na marginesie unijnego szczytu w Brukseli. Oświadczył, że gdyby pozostał premierem, nie spotkałby się z ukraińskim prezydentem. Berlusconi powiedział też, że gdyby Zełenski przestał "atakować" Donbas, nie doszłoby do rosyjskiej inwazji.
W reakcji na te słowa rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych Ukrainy Oleg Nikolenko przypomniał, jak w 2010 r. ówczesny premier Włoch poleciał do Libii na spotkanie z Muammarem Kaddafim. Podczas oficjalnej ceremonii przed kamerami telewizyjnymi Berlusconi na znak lojalności ucałował ręce libijskiego dyktatora.
MSZ Ukrainy: Putin ma ręce po łokcie umazane krwią
– Bezsensowne oskarżenia Berlusconiego pod adresem ukraińskiego prezydenta to próba ucałowania zakrwawionych po łokcie rąk Putina i zademonstrowania lojalności wobec rosyjskiego dyktatora – oświadczył Nikolenko.
Jak dodał, "jednocześnie Berlusconi musi zdawać sobie sprawę, że szerząc rosyjską propagandę zachęca Federację Rosyjską do kontynuowania zbrodni przeciwko Ukrainie, za co ponosi odpowiedzialność polityczną i moralną".
Berlusconi o Zełenskim: Jego zachowanie oceniam bardzo negatywnie
– Nigdy nie poszedłbym rozmawiać z Zełenskim, ponieważ jesteśmy świadkami dewastacji jego kraju i rzezi jego żołnierzy i cywilów – powiedział Berlusconi dziennikarzowi po głosowaniu w lokalu wyborczym w wyborach regionalnych w Lombardii.
Jego zdaniem, gdyby Zełenski przestał "atakować" dwie separatystyczne republiki w Donbasie, do wojny by nie doszło. – Oceniam więc bardzo, bardzo negatywnie zachowanie tego pana – dodał Berlusconi.
Wezwał również Stany Zjednoczone do wywarcia presji na Zełenskiego i zagroził zaprzestaniem wysyłania broni na Ukrainę, obiecując jednocześnie masowy program pomocy, jeśli prezydent Ukrainy zgodzi się na natychmiastowe zawieszenie broni.
Włochy zapewniają o swoim poparciu dla Ukrainy
W reakcji na wypowiedź Berlusconiego biuro premier Meloni stwierdziło, że poparcie włoskiego rządu dla Ukrainy jest "stanowcze i przekonujące, co wyraźnie stwierdzono w programie i co potwierdzono we wszystkich głosowaniach parlamentarnych większości popierającej władzę wykonawczą".
Włoski minister spraw zagranicznych Antonio Tajani, również członek Forza Italia, oświadczył, że partia "zawsze opowiadała się za niepodległością Ukrainy, po stronie Europy, NATO i Zachodu".
Czytaj też:
Szef MSZ Włoch podał warunek wznowienia rozmów z RosjąCzytaj też:
Meloni ma pretensje do Scholza i Macrona. "Zostawili ją na lodzie"