Dramatyczne wydarzenia rozgrywają się ostatnio w Białym Domu.
Jak informuje amerykańska telewizja CNN, w ubiegłym tygodniu doszło tam do kolejnego incydentu z najmłodszym a zarazem najbardziej kłopotliwym mieszkańcem prezydenckiej rezydencji – dwuletnim owczarkiem niemieckim o imieniu Commander. Commander znowu kogoś pogryzł. Nie jest to w jego wypadku żadna nowość. Commander atakuje pracowników Białego Domu dość często – dziennikarze doliczyli się co najmniej jedenastu takich pogryzień, z których jeden przypadek skończył się leczeniem szpitalnym, zaś kilka następnych interwencją prezydenckiej służby medycznej. Szczęśliwym zbiegiem okoliczności siedziba prezydenta podlega prawu federalnemu – nie musi więc szczegółowo raportować każdego pogryzienia odpowiednim służbom medycznym.
Źródło: DoRzeczy.pl