• Dariusz WieromiejczykAutor:Dariusz Wieromiejczyk

Atak w samoobronie

Dodano: 
Ewakuacja mieszkańców Strefy Gazy
Ewakuacja mieszkańców Strefy Gazy Źródło: PAP/EPA / MOHAMMED SABER
Media w Polsce nie odgrywają poprawnie swojej roli. Widać to szczególnie wyraźnie na przykładzie relacjonowania przez nie wojny na Ukrainie, a ostatnio konfliktu w Gazie.

ierwszą ofiarą wojny jest prawda” – głosi powiedzenie przypisywane amerykańskiemu politykowi Hiramowi Johnsonowi. Był on zdecydowanym przeciwnikiem wejścia Stanów Zjednoczonych do pierwszej wojny światowej, później zaś jednym z przywódców amerykańskich izolacjonistów. Johnson dobrze wiedział, co mówi. Był naocznym świadkiem bezprecedensowej kampanii propagandowej, zainicjowanej w Stanach Zjednoczonych w celu skłonienia społeczeństwa amerykańskiego do przystąpienia do wojny. Jedną ze sprężyn tej kampanii był sam prezydent amerykański Woodrow Wilson, który w trakcie kampanii wyborczej w 1916 r. gromko zapewniał wyborców, że do europejskiej jatki przystąpić nie zamierza. Hasło wyborcze Wilsona brzmiało wówczas tak: „On trzymał nas z dala od wojny”. Walczący o reelekcję prezydent obiecywał swoim wyborcom, że zamierza czynić tak nadal. Już kilka miesięcy po wygranych przez niego wyborach amerykańscy żołnierze płynęli przez Atlantyk do Francji.

ZACHOWANIE PAŃSTW NEUTRALNYCH

Zupełnie zrozumiałe jest prowadzenie przez strony uczestniczące w konflikcie wojny propagandowej. Kiedy żołnierze setkami giną na froncie, a tysiące ich kolegów stają się inwalidami lub idą do niewoli, dziennikarzom trudno jest uchylać się od służenia interesom swojego kraju. Czynią tak rzadko, także w obawie przed różnego rodzaju nieprzyjemnymi konsekwencjami. Jakie powinny być obowiązki mediów na wojnie i czy jest tam miejsce na wierne opisywanie faktów – to temat zarówno ciekawy, jak i trudny do rozstrzygnięcia. Media służą przecież społeczeństwu, dla którego jednym z celów jest zwycięstwo nad wrogiem. Nie jest to jednak cel jedyny. Wojna nie zawiesza przecież podmiotowości społeczeństwa, które, aby podejmować racjonalne decyzje, musi być o otaczającej rzeczywistości rzetelnie informowane. Jeśli media, zaprzęgnięte do rydwanu wojennej propagandy, produkują głównie histeryczne emocje i celową dezinformację, to czy wojnę prowadzi jeszcze demokratyczne, rządzone przez upodmiotowionych obywateli państwo? Skąd mogą oni czerpać wiedzę niezbędną do podejmowania roztropnych decyzji?

Artykuł został opublikowany w 47/2023 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także