Jeden z użytkowników portalu społecznościowego X (dawniej Twitter) napisał, że "społeczności żydowskie szerzą nienawiści wobec białych". Zasugerował przy tym, że Żydzi mają odpowiadać za sprowadzanie do USA imigrantów, którzy "zalewają kraj". Do wpisu odniósł się Elon Musk. "Powiedziałeś rzeczywistą prawdę" – skomentował.
Jednocześnie założyciel SpaceX skrytykował amerykańską organizację żydowską Anti-Defamation League (ADL – Liga Przeciwko Zniesławieniom). "ADL niesprawiedliwie atakuje Zachód, mimo że większość Zachodu wspiera naród żydowski i Izrael. (...) To nie jest w porządku i należy to przerwać" – oznajmił.
Te opinie Muska doprowadziły do bojkotu platformy X (dawniej Twitter) przez reklamodawców. Swoich reklam nie będą tam zamieszczać m.in. Disney, IBM, Apple, Warner Bros. Discovery oraz "Washington Post".
Musk: Doprowadzicie do upadku. Pie******e się
Miliarder skomentował tę sytuację w wywiadzie podczas konferencji DealBook Summit, organizowanej przez "The New York Times". Musk przyznał, że była to "jedna z najgłupszych, jeśli nie najgłupsza, rzecz, którą zrobił na platformie" i że dał tym samym do ręki "naładowany pistolet wszystkim tym, którzy go nienawidzą" oraz antysemitom. Przedsiębiorca powiedział, że "to, co zrobi ten bojkot reklamodawców, to zabije tę firmę". – Zobaczą to wszyscy – wskazał.
Jednocześnie Musk nie zamierza prosić korporacji, aby reklamowały się na portalu X. –Jeśli ktoś ma mnie szantażować reklamami, szantażować pieniędzmi, niech się pie****i – stwierdził Elon Musk. – Pie******e się. Czy to jasne? Mam nadzieję, że jest – dodał. Następnie zwrócił się do dyrektora generalnego Disneya, Boba Igera, który wcześniej tego dnia na scenie wspomniał, że nie chce, aby Disney wiązał się z Muskiem. – Hej Bob, jeśli jesteś na widowni – zawołał Musk.
"Odrażające szerzenie antysemickiej nienawiści"
Biały Dom w Waszyngtonie oskarżył Elona Muska o "odrażające szerzenie antysemickiej i rasistowskiej nienawiści, która jest sprzeczna z podstawowymi wartościami Amerykanów".
"Nie do przyjęcia jest powtarzanie ohydnego kłamstwa, stojącego za najbardziej śmiertelnym aktem antysemityzmu w amerykańskiej historii, w jakimkolwiek momencie, nie mówiąc już w miesiąc po najbardziej zabójczym dniu dla Żydów od Holokaustu" – oświadczył w komunikacie rzecznik prasowy Białego Domu Andrew Bates, odnosząc się do ataku Hamasu na Izrael z 7 października.
Czytaj też:
"NYT": Moderna zatrudniła byłego agenta FBI do śledzenia gwiazd sceptycznych wobec szczepień