– Ludzie, którzy próbują dostać się do Europy, to imigranci gospodarczy szukający lepszego życia – powiedział Orban, który w zeszłym tygodniu gościł w Budapeszcie polskiego premiera Mateusza Morawieckiego.
Węgierski premier uważa, że jego kraj postępuje słusznie, broniąc się przed przyjmowaniem uchodźców. – Nie uważamy tych ludzi za muzułmańskich uchodźców. Uważamy ich za muzułmańskich najeźdźców – podkreślił. Jego zdaniem "chrześcijańskie i muzułmańskie społeczeństwa nigdy nie się połączą", a wielokulturowość to "złuda".
W rozmowie z niemiecką prasą Orban skomentował słowa szefa SPD Martina Schulza, który niedawno krytykował Węgrów za ich politykę migracyjną. – Uważamy, że zasługujemy na więcej szacunku – zaznaczył węgierski premier. Odrzucił również zarzut, że jego kraj korzysta z unijnych pieniędzy, ale uchodźców przyjmować nie chce.
Czytaj też:
Ważna deklaracja Orbana. "Węgrzy staną u boku Polski"