– We współpracy z Amerykanami zakupimy dla Ukrainy trzy wyrzutnie HIMARS. Pochodzą one z zasobów armii USA i zostaną przez nas opłacone – powiedział Pistorius na spotkaniu z dziennikarzami.
Minister obrony RFN, który przebywa z wizytą w Waszyngtonie, oświadczył, że "Niemcy są gotowe odegrać wiodącą rolę w europejskiej polityce bezpieczeństwa i zagwarantować w tym celu odpowiednie zdolności wojskowe".
– My, USA i Niemcy razem, kształtujmy przyszłość wspólnie ze wszystkimi, którzy opowiadają się za wolnością, pokojem i międzynarodowym porządkiem opartym na zasadach – powiedział w przemówieniu wygłoszonym na Uniwersytecie Johnsa Hopkinsa.
Wojna na Ukrainie. Pistorius: Niemcy zmieniły swoje stanowisko
Odnosząc się do inwazji wojsk rosyjskich na Ukrainę, Pistorius przekonywał, że "Niemcy są w trakcie procesu rozwoju militarnego i zmieniły swoje wieloletnie stanowisko nacechowane powściągliwością w takich kwestiach jak dostarczanie broni do stref objętych działaniami wojennymi".
Według niego "tylko Ameryka i Europa razem mogą utrzymać Zachód w sile i obronić go przed ekspansjonistycznymi ambicjami Rosji oraz głodem władzy i dominacji innych graczy".
Pistorius podkreślił, że w jego przekonaniu Niemcy potrzebują "jakiejś formy obowiązkowej służby wojskowej". Mówił o "błędzie" i o tym, że "czasy się zmieniły". Jego zdaniem w kwestii wojskowości należy zapewnić trwałe fundamenty.
Przekonywał też, że Niemcy są "stabilnym partnerem, zdolnym i chętnym do wykonywania zadań zarówno w ramach natowskiego sojuszu, jak i globalnej polityki".
Pistorius po rozmach z sekretarzem obrony Stanów Zjednoczonych Lloydem Austinem, spotkać się w piątek Ottawie z kanadyjskim ministrem obrony Billem Blairem.
Czytaj też:
Niemcy apelują do NATO i UE. "Sprawa życia i śmierci tysięcy ludzi"