Według komunikatu Centralnego Dowództwa USA (CENTCOM) członkowie załogi gaszą pożar na pokładzie MV Verbena – statku pływającego pod banderą Palau, należącego do Ukrainy i obsługiwanego przez Polaków.
Jednostka została trafiona dwoma rakietami manewrującymi wystrzelonymi przez Huti z Jemenu.
Wcześniej rebelianci poinformowali, że w ciągu ostatnich 24 godzin przeprowadzili ataki na trzy statki, w tym na MV Verbena, "w odwecie za zbrodnie popełnione przeciwko naszemu narodowi w Strefie Gazy oraz w odpowiedzi na amerykańsko-brytyjską agresję przeciwko naszemu krajowu".
Do uderzenia w ukraiński statek z polską załogą doszło dzień po tym, jak wspierana przez Iran grupa zaatakowała należący do Grecji statek na Morzu Czerwonym, powodując poważne uszkodzenia – odnotowuje BBC.
Dlaczego Huti atakują statki na Morzu Czerwonym i w Zatoce Adeńskiej
Od listopada Huti przeprowadzają ataki na statki, które według nich są powiązane z Izraelem. Twierdzą, że ich działania stanowią wsparcie dla Palestyńczyków w Strefie Gazy.
W odpowiedzi Stany Zjednoczone i Wielka Brytania przeprowadziły serię ataków na cele Huti w Jemenie, co skłoniło rebeliantów do odwetu na statkach, które ich zdaniem są powiązane z tymi krajami.
"Huti twierdzą, że działają w imieniu Palestyńczyków w Gazie, a mimo to ich celem są obywatele państw trzecich, którzy nie mają nic wspólnego z konfliktem w Gazie" – podaje amerykańskie wojsko.
Ataki rebeliantów na statki handlowe na Morzu Czerwonym skłoniły wiele przedsiębiorstw żeglugowych do zaprzestania korzystania z tej drogi wodnej, przez którą przepływa około 12 proc. światowego handlu morskiego.
Huti, którzy kontrolują północno-zachodni Jemen, postrzegają siebie jako część dowodzonej przez Iran "osi oporu" przeciwko Izraelowi, Stanom Zjednoczonym i szeroko pojętemu Zachodowi.
Czytaj też:
"Zamieńmy życie na Zachodzie w ciągły koszmar". Miedwiediew wzywa Rosję do odpowiedzi