Kijowskie wydawnictwo Fronezis wydało niedawno biografię wiceprzewodniczącego OUN Iwana Wowczuka. Jego historia idealnie wpisuje się w propagandowe potrzeby Kijowa, a także w dominujące nad Dnieprem myślenie o własnej przeszłości i teraźniejszości. Wowczuk był zastępcą Bandery, ale pochodził ze wschodniej Ukrainy, a poza tym instytut Yad Vashem nagrodził go medalem Sprawiedliwy wśród Narodów Świata za uratowanie życia rodzinie żydowskiej. Dlatego, jak z dumą twierdzi sam autor biografii, Ołeh Procenko, jego książka "demaskuje najbardziej znane moskiewskie antyukraińskie mity imperialne, uderzające w ukraińskich nacjonalistów". Oczywiście w rzeczywistości Wowczuk był wyjątkiem od reguły. Jednak zarówno dla władz, jak i generalnie dla elit ukraińskich nie są ważne fakty (a już na pewno nie te ustalane przez polskich badaczy), tylko ich nadinterpretacje.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.