Film dokumentalny pt. „Pion władzy Kadyrowa. Biografia pełna krwi” zawiera wiele nowych faktów na temat przestępczego – dosłownie i w przenośni – charakteru rządów w Czeczenii. Po pierwszej wojnie czeczeńskiej ta niepokorna kaukaska republika była de iure częścią Rosji, a de facto niepodległym państwem. Ostateczne rozstrzygnięcie konfliktu o jej przyszłość odłożono do 2001 r. Kreml zaczął szukać sposobów ostatecznej pacyfikacji Czeczenii. Pomógł w tym czeczeński gangster Mowładi Atłangierijew, współtwórca mafii lazańskiej – jednego z najbardziej wpływowych gangów lat 80. i 90., ściśle powiązanego z rosyjskimi służbami specjalnymi. Ich współpracownikiem był sam Atłangierijew, zwerbowany po aresztowaniu w Moskwie. Jako pierwszy Czeczen otrzymał honorowy tytuł „wora w zakonie”, czyli profesjonalnego przestępcy, który cieszy się szacunkiem w przestępczym półświatku. W 1999 r. Atłangierijew pomagał swoim moskiewskim mocodawcom znaleźć lojalnego nadzorcę republiki wśród miejscowych działaczy. „Castingi” odbywały się w jego mieszkaniu. W tym czasie wybuchła druga wojna czeczeńska, prawdopodobnie sprowokowana przez Rosję. Na swojego człowieka w Groznym Moskwa wybrała Achmata Kadyrowa. Jako wielki mufti Czeczenii jeszcze podczas pierwszej wojny ogłosił dżihad przeciwko Rosji. Jego przejście na stronę Moskwy oznaczało więc symboliczne zakończenie tej świętej wojny.
Z wiadrem po benzynę
W latach 90. Kadyrowowie cierpieli biedę. Ramzan miał motocykl, ale musiał chodzić z wiadrem do sąsiadów i prosić, by nalali mu trochę benzyny. Pod koniec lat 90. ówczesny prezydent walczącej o niepodległość Czeczenii Asłan Maschadow oddał Kadyrowom we władanie jeden szyb naftowy. Wtedy zaczęli zarabiać na nielegalnej sprzedaży ropy. Gdy przeszli na stronę Putina, sprzedawali już benzynę, ale równie nielegalnie. Otworzyli sieć stacji paliw pod nazwą Lider – na cześć Achmata Kadyrowa. Nie byłoby to możliwe bez wsparcia Moskwy. Klan jeszcze bardziej się wzbogacił, gdy Achmat został przywódcą republiki. Areną politycznej korupcji stał się klub sportowy Ramzan, nazwany na cześć Kadyrowa juniora. „W ciągu dnia Achmat zbierał ludzi u siebie w gabinecie, a wieczorem szli do klubu, żeby załatwiać sprawy za pieniądze. Jeśli ktoś chciał kupić stanowisko w administracji albo dostać kontrakt państwowy, to szedł do Ramzana” – mówi rozmówca „Projektu”, znajomy rodziny Kadyrowów. Po dojściu do władzy Ramzan nie tylko rozbudowywał finansowe imperium ojca, lecz także łechtał własną próżność. Kazał wydawać czasopismo „Lider”, którego głównym tematem był on sam.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.