Andrij Sybiha jest dyplomatą pracującym w ukraińskim Ministerstwie Spraw Zagranicznych od 1997 r. W latach 2016-2021 pełnił funkcję ambasadora Ukrainy w Turcji. Bardzo dobrze zna język angielski i polski (w latach 1998-2002 i 2008-2012 pracował w ambasadzie Ukrainy w Polsce).
Od końca maja 2021 r. Sybiha był zastępcą szefa biura prezydenta, gdzie nadzorował politykę zagraniczną. W lipcu 2024 r. został mianowany pierwszym wiceministrem spraw zagranicznych, zastępując Mykołę Toczyckiego.
Za powołaniem Sybihy na szefa MSZ głosowało w czwartek w ukraińskiej Radzie Najwyższej 258 deputowanych.
Wskazany przez prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego Andrij Sybiha zastąpi Dmytro Kułebę, który stał na czele ukraińskiej dyplomacji od 2020 r., a w środę złożył rezygnację.
Ukraina ma nowego szefa MSZ. Andrij Sybiha za Dmytro Kułebę
Analitycy ukraińskiej sceny politycznej nie spodziewają się, że nowe kierownictwo resortu spraw zagranicznych będzie miało znaczący wpływ na kurs Kijowa, ponieważ to prezydent Zełenski i jego biuro odgrywają wiodącą rolę w polityce zagranicznej podczas wojny z Rosją – zwraca uwagę agencja Reutera.
Poseł opozycji Dmytro Razumkow stwierdził, że nowe nominacje w rządzie niewiele zmienią, ponieważ większość decyzji zapada w biurze Zełenskiego, które z powodu obowiązującego stanu wojennego dysponuje nadzwyczajnymi uprawnieniami.
Zełenski, który w tym miesiącu udaje się do Stanów Zjednoczonych i ma nadzieję przedstawić "plan zwycięstwa" prezydentowi Joe Bidenowi, powiedział, że Ukraina potrzebuje "nowej energii" i że nadchodząca jesień będzie dla Ukrainy ważna, jeśli chodzi o sytuację na froncie – podkreśla Reuters.
Zełenski powiedział, że jego zespół przygotowuje się do kilku ważnych spotkań z zagranicznymi partnerami we wrześniu w celu zapewnienia, że Ukraina odzyska inicjatywę w wojnie.
W swoim ostatnim wieczornym przemówieniu do narodu Zełenski oświadczył, że obecnymi priorytetami Kijowa są zabezpieczenie dostaw środków obrony powietrznej z Zachodu, poprawa sytuacji na polu bitwy i uzyskanie zagranicznej pomocy na odbudowę kraju.
Czytaj też:
Rosyjskie rakiety spadły na Lwów. Tusk: Polska jest gotowa pomóc