Według Biełousowa w tym roku rosyjskie siły zbrojne podjęły się realizacji celów wyznaczonych przez naczelnego dowódcę w ramach "poważnej konfrontacji z kolektywnym Zachodem, która nadal się nasila i eskaluje".
Jak dodał, ministerstwo obrony w Moskwie przygotowuje się na każdy rozwój sytuacji, w tym na "możliwy konflikt militarny z NATO w Europie w ciągu najbliższej dekady", o czym – zdaniem Biełousowa – świadczą decyzje, jakie Sojusz Północnoatlantycki podjął na szczycie w lipcu.
Zagrożenie wojną Rosji z NATO
Od początku roku zachodni wojskowi i politycy mówią o rosnącym zagrożeniu globalnym konfliktem i możliwym ataku Rosji na państwa NATO.
W listopadzie władze Finlandii i Szwecji rozpoczęły przygotowania swoich obywateli na wypadek wojny, aktualizując wytyczne dotyczące postępowania podczas kryzysów i działań wojennych.
Minister obrony Niemiec Boris Pistorius stwierdził w styczniu, że kraje zachodnie powinny przygotować się do ewentualnej wojny z Rosją w ciągu najbliższych 3-5 lat.
Putin grozi Zachodowi nową bronią. To rakieta Oriesznik
Prezydent Rosji Władimir Putin wygłosił w zeszłym miesiącu orędzie do narodu, w którym nie wykluczył zaatakowania obiektów wojskowych krajów, które pozwoliły, by Ukraina uderzała ich pociskami w cele na terytorium Rosji. Dodał, że siły rosyjskie zaatakowały Ukrainę nowym hipersonicznym pociskiem balistycznym średniego zasięgu – Oriesznik.
Putin argumentował, że atak jest odpowiedzią na ukraińskie uderzenia rakietami produkcji amerykańskiej i brytyjskiej (ATACMS, Storm Shadow) przeprowadzone 19 i 21 listopada na cele na terytorium Rosji, które jego zdaniem nie mogły się odbyć "bez bezpośredniego udziału wojskowych specjalistów" państw będących producentami tych pocisków.
Czytaj też:
Zastępca szefa brytyjskiej armii ogłosił gotowość do wojny z Rosją w Europie Wschodniej