Decyzja oznacza definitywne zamknięcie sprawy pozytywnego wyniku testu antydopingowego polskiej tenisistki. WADA, po analizie akt i konsultacji z ekspertami, uznała wyjaśnienia dotyczące zanieczyszczenia melatoniny za wiarygodne. Decyzja ITIA była zgodna z Światowym Kodeksem Antydopingowym, co potwierdził również zewnętrzny doradca prawny. Już wcześniej Polska Agencja Antydopingowa (POLADA) ogłosiła, że nie złoży odwołania.
Próbka Świątek z 12 sierpnia ubiegłego roku, pobrana po igrzyskach olimpijskich w Paryżu, gdzie zdobyła brązowy medal, wykazała obecność trimetazydyny (TMZ). Międzynarodowa Agencja Integralności Tenisa stwierdziła, że naruszenie wynikało z nieumyślnego przyjęcia zanieczyszczonego leku na jet lag i problemy ze snem. Po dochodzeniu i ekspertyzach nałożono na Świątek miesięczną dyskwalifikację, która zakończyła się 4 grudnia.
Światowa Agencja Antydopingowa skorzystała natomiast z prawa do odwołania w podobnej sprawie Jannika Sinnera, lidera światowego rankingu tenisistów, kwestionując brak dyskwalifikacji i postulując karę od roku do dwóch lat.
Udany występ Polki w Australian Open
Iga Świątek odnotowuje kolejne sukcesy w Australian Open. Po niespełna godzinnym meczu pokonała Niemkę Evę Lys 6:0, 6:1 i awansowała do ćwierćfinału turnieju. Tam zmierzy się z reprezentantką Stanów Zjednoczonych Emmą Navarro lub z Rosjanką Darią Kasatkiną.
Polska tenisistka od początku prezentuje w Melbourne znakomitą formę. W sobotę bardzo pewnie awansowała do czwartej rundy, pokonując mistrzynię US Open z 2021 roku Emmę Raducanu 6:1, 6:0. W pierwszej rundzie Polka pokonała Kateřinę Siniakovą 6:3, 6:4, a w drugiej wyeliminowała z turnieju Słowaczkę Rebbecę Šramkovą 6:2, 6:0.
Czytaj też:
Iga Świątek z pozytywnym testem antydopingowym. "To dla mnie ogromny cios"Czytaj też:
Najlepsi sportowcy 2024 roku w Polsce. Znamy wyniki plebiscytu