Z Tomaszem Kaźmierowskim, biznesmenem i inwestorem, o Rosji rozmawia Maciej Pieczyński.
Maciej Pieczyński: Wielu turystów przyjechało na mundial do Rosji. Pan zna lepiej ten kraj. Czy coś w nim pana pozytywnie zaskoczyło?
Tomasz Kaźmierowski: To, że pomimo tragedii komunizmu, który panował w Rosji znacznie dłużej i miał nieporównanie cięższy charakter niż w Polsce, to jednak prowincja rosyjska – tzw. głubinka – zachowała bardzo wiele tradycyjnych, pierwotnych cech, o których na Zachodzie można jedynie przeczytać w źródłach historycznych czy etnograficznych.
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły:
dorzeczy.pl/gielda
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.