W rozmowie z "Wall Street Journal" wiceprezydent Stanów Zjednoczonych J.D. Vance powiedział, że jeżeli Moskwa nie wyrazi zgody na porozumienie, które zagwarantuje Ukrainie długotrwałą niepodległość, wówczas w grę wchodzą nie tylko sankcje. W takiej sytuacji amerykańskie wojsko może zostać wysłane na Ukrainę.
Vance: USA mogą wysłać wojska na Ukrainę
Polska Agencja Prasowa cytuje fragment wywiadu, w którym Vance powiedział, że "są gospodarcze narzędzia nacisku i są oczywiście wojskowe narzędzia nacisku", a opcja wysłania wojsk do Ukrainy "pozostaje na stole".
Vance przypomniał to, co ludzie z ekipy Trumpa podkreślali wiele razy – że trwały pokój na Ukrainie musi dać temu państwu solidne gwarancje bezpieczeństwa. Zaznaczali jednocześnie, że zabezpieczenia nie będą zapewniać siły amerykańskie.
Wiceprezydent USA powiedział, że za wcześnie jeszcze na określenie, jak duża część okupowanych przez rosyjskie wojska terenów Ukrainy pozostanie pod faktycznym władaniem Kremla i jakich gwarancji bezpieczeństwa Kijowowi może udzielić Waszyngton i inni sojusznicy z Zachodu. Oznajmił, że jest kilka opcji rozwiązań, ale administracja Trumpa troszczy się o to, aby Ukraina zachowała suwerenną niepodległość.
Vance powiedział, że po ewentualnym porozumieniu kończącym wojnę na Ukrainie, w relacjach z Moskwą potrzebny jest reset. Jak argumentował, izolacja międzynarodowa, w której znalazła się Rosja, czyni z niej słabszego partnera Chin.
Amerykanie: Negocjacje z udziałem Kijowa
Vance jest w składzie amerykańskiej delegacji na 61. Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa, która rozpoczyna się w piątek i potrwa do niedzieli.
Monachijska Konferencja Bezpieczeństwa zgromadzi w tym roku liderów politycznych z około 60 krajów. Organizator wydarzenia, Christoph Heusgen, wyraził nadzieję, że podczas spotkania uda się przedstawić zarys planu pokojowego dla Ukrainy.
Prezydent Trump oraz sekretarz obrony USA Pete Hegseth zapewnili, że nie zamierzają odsuwać Kijowa od stołu negocjacyjnego. Jak podkreślili, osiągnięcie trwałego pokoju wymaga współpracy wszystkich zaangażowanych stron.
Hegseth oświadczył w Brukseli, że powrót Ukrainy do granic sprzed 2014 roku jest "nierealistycznym celem", a przystąpienie do NATO jest "nierealne". Takie samo stanowisko wyrażał wielokrotnie i powtórzył po rozmowie z Putinem Trump.
Wywiad z Vance’em został przeprowadzony kilka godzin po rozmowach telefonicznych Trumpa z prezydentem Rosji, a następnie z prezydentem Ukrainy.
Trump poinformował, że zarówno Putin, jak i Zełenski potwierdzili gotowość do osiągnięcia pokoju.
Czytaj też:
Zdumiewające słowa byłego ambasadora w Kijowie. "To wcale mogą nie być siły rozjemcze"Czytaj też:
Brytyjski poseł: To będzie największa zdrada sojusznika od 1945 i zdradzenia Polski