Rozmieszczenie wojsk na Ukrainie. Macron podał liczbę żołnierzy

Rozmieszczenie wojsk na Ukrainie. Macron podał liczbę żołnierzy

Dodano: 
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski i prezydent Francji Emmanuel Macron
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski i prezydent Francji Emmanuel Macron Źródło: Wikimedia Commons
Prezydent Francji Emmanuel Macron wyraził poparcie dla pomysłu wysłania na Ukrainę zagranicznych wojsk i oszacował ich liczbę na "kilka tysięcy".

Macron powiedział w wywiadzie dla gazety "Le Parisien", że wysłanie zagranicznych wojsk na Ukrainę jest konieczne, aby "ustabilizować sytuację" po zakończeniu działań wojennych.

– Trzeba zrozumieć, że autorytet nie zależy od liczby. Dziś największą armią w Europie jest armia Ukrainy, która zmobilizowała milion żołnierzy. Żadna inna armia nie jest w stanie zgromadzić takiej liczby ludzi – podkreślił.

Zapytany o to, ilu żołnierzy z zagranicy może zostać rozmieszczonych na Ukrainie, francuski przywódca odpowiedział, że "może to być kilka tysięcy, ale nie kilkaset tysięcy".

– Nie chodzi o liczby. Chodzi o to, żebyśmy byli tam, aby zapewnić obecność, aby wesprzeć (Ukraińców – red.), jako druga linia obrony, w powietrzu lub w strategicznych punktach z dala od linii frontu. Przede wszystkim, aby zademonstrować solidarność – argumentował Macron.

Potwierdził również, że rozmowy na ten temat z jego europejskimi partnerami "trwają".

Zełenski: Nasi sojusznicy mają dwa scenariusze

Prezydent Wołodymyr Zełenski poinformował na początku maja, że sojusznicy Kijowa omawiają dwa scenariusze rozmieszczenia swoich wojsk na Ukrainie w celu pilnowania pokoju po osiągnięciu zawieszenia broni.

Pierwsza opcja zakłada udział większej liczby jednostek, ale bez amerykańskiego wsparcia i gwarancji bezpieczeństwa ze strony Stanów Zjednoczonych.

Drugi rozważany scenariusz to, zdaniem Zełenskiego, zaangażowanie mniejszej liczby żołnierzy, ale z dodaniem gwarancji na wzór artykułu 5. NATO, który stanowi, że atak na jeden kraj powinien być traktowany jako atak na cały Sojusz.

Wysłanie wojsk na Ukrainę. Europa nie jest w stanie wystawić nawet 25 tys. żołnierzy?

Brytyjski "The Times", powołując się na źródła, napisał w ubiegłym tygodniu, że Europa nie jest w stanie wystawić nawet 25 tys. żołnierzy do pilnowania pokoju na Ukrainie.

Gazeta opisała kulisy rozmów ministrów obrony i szefów sił zbrojnych państw europejskich, którzy omawiali plany utworzenia "koalicji chętnych" do uczestnictwa w misji pokojowej na Ukrainie po zawieszeniu broni.

Według tych doniesień admirał Tony Radakin, szef sztabu armii Wielkiej Brytanii, zwrócił się do swoich odpowiedników na kontynencie z prośbą o wystawienie 64-tysięcznych sił, które można by wysłać na Ukrainę w przypadku zawarcia pokoju. Zadeklarował jednocześnie, że armia brytyjska może wystawić do 10 tys. żołnierzy.

Sojusznicy wskazali, że do wsparcia kontyngentu liczącego 64 tys. żołnierzy potrzeba będzie aż 256 tys. żołnierzy, biorąc pod uwagę rotację.

Podczas kolejnych spotkań w Brukseli ministrowie obrony krajów europejskich przyznali, że wysłanie nawet 25 tys. żołnierzy będzie niezwykle trudne. Źródła publikacji twierdzą, że takie liczby mogą być jedynie zachętą do wspólnych wysiłków, ale na razie wydają się nierealne.

"Jesteśmy naprawdę słabi"

Minister obrony Litwy Dovile Sakaliene na spotkaniu 10 kwietnia miała powiedzieć: "Rosja ma 800 tys. żołnierzy. Jeśli nie możemy zgromadzić nawet 64 tys., to jesteśmy naprawdę słabi". Uczestnicy spotkania opisali jej przemówienie jako "mocne, ale inspirujące".

Rozmowy uwypukliły również głęboką zależność Europy od Stanów Zjednoczonych jeśli chodzi o powstrzymywanie Rosji. Jeden z uczestników zasugerował użycie na Ukrainie sił specjalnych, ponieważ ich rozmieszczenie nie wymaga zgody parlamentu.

Gazeta ustaliła, że w sprawie wysłania wojsk na Ukrainę Estonia i Finlandia obawiają się osłabienia własnej obrony, Polska, Hiszpania i Włochy odmówiły wysłania żołnierzy, natomiast Niemcy i Finlandia wyraziły sprzeciw, choć Berlin nie wykluczył całkowicie swojego udziału w misji.

Według "The Times" Wielka Brytania i Francja skłaniają się obecnie ku wysłaniu instruktorów szkoleniowych na zachodnią Ukrainę, zamiast międzynarodowych sił lądowych.

Czytaj też:
Wojna na Ukrainie. Miedwiediew: Europejscy żołnierze wrócą w trumnach

Opracował: Damian Cygan
Źródło: Le Parisien / RBK-Ukraina / The Times / Reuters
Czytaj także