Takiego skandalu w rodzinie królewskiej, niewolnej przecież od afer i problemów, Brytyjczycy nie widzieli od abdykacji Edwarda VIII w roku 1936. Książę Andrzej, młodszy brat króla Karola, został praktycznie wykluczony z rodziny. Można by powiedzieć, że jest to prawdziwe ukoronowanie drogi życiowej, jaką sobie obrał: przyjaźni z ludźmi, od których człowiek jego pochodzenia i statusu powinien raczej stronić, braku ostrożności w zawieraniu znajomości, pożyczek z niesprawdzonych źródeł, widocznej żądzy blichtru. Słowem, skandali obyczajowych, finansowych i politycznych – wszystkiego po trochu.
Miarka się jednak przebrała, król stracił cierpliwość i – przy silnym wsparciu ze strony następcy tronu, księcia Williama – zdecydował się położyć temu kres. Jak to ujął dziennik "The Daily Telegraph" w poświęconym temu wydaniu specjalnym, "upadek księcia był długi i bolesny, ale cios szybki".
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
