Przed głosowaniem na Ukrainie, możliwe jest wznowienie walk w Donbasie

Przed głosowaniem na Ukrainie, możliwe jest wznowienie walk w Donbasie

Dodano: 
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Źródło:Pixabay / Domena publiczna
Marek Budzisz || Piątek 29 marca, jest ostatnim dniem, kiedy na Ukrainie można zgodnie z prawem publikować wyniki sondaży przed przypadającą w niedzielę pierwszą turą wyborów prezydenckich.

Ostatni sondaż, przeprowadzony w dniach 21 – 26 marca przez Centrum Razumkowa, wskazuje, że Petro Poroszenko znacząco zmniejszył swoją stratę wobec prowadzącego Wołodymyra Zełenskiego. Ten ostatni może liczyć w niedzielnym głosowaniu na poparcie 18,8 % tych, którzy deklarują, że wezmą w nim udział, podczas gdy urzędujący prezydent może liczyć na 15,7 % głosów.

Jeśli jednak brać pod uwagę wyłącznie wskazania osób, które zadeklarowały, że wezmą udział w wyborach i już wiedzą na kogo oddadzą swój głos (co oznacza pominięcie niezdecydowanych) różnica ulega zmniejszeniu. Za Zełenskim opowiada się 24,8 % ankietowanych, podczas gdy na Poroszenkę wskazało 22,1 %. Trzecia w tym sondażu Julia Tymoszenko może liczyć odpowiednio na 11,5 % i 14,8%. Pozostali kandydaci praktycznie nie liczą się w rywalizacji, choć ostateczny wynik jaki zanotuje była ukraińska premier może być mniejszy ze względu na to, że w wyborach kandyduje mający te same co ona inicjały Jurij Tymoszenko. Sztab wyborczy Julii Tymoszenko w związku z tą sprawą oskarżył stronników urzędującego prezydenta o „stosowanie brudnych chwytów”. Badanie przeprowadzono na próbie 2017 osób powyżej 18. roku życia ze wszystkich, za wyjątkiem okupowanych części Donbasu, części Ukrainy.

Inne opublikowane na początku tygodnia sondaże nie były tak korzystne dla Poroszenko. Przeprowadzony przez Rating Group wskazywał na dużą przewagę Zelenskiego (26,6%) nad urzędującym prezydentem (17%). W tym badaniu identyczną liczbę wskazań zdobyła Julia Tymoszenko (17%), co mogło być pewnym zaskoczeniem bo ostatnie badania wskazywały na kilkuprocentowe prowadzenie Poroszenko. Przewagę Zełenskiego potwierdzał też sondaż Fundacji Inicjatyw Demokratycznych w świetle wyników którego może on liczyć w niedzielę na 27,6 %, podczas gdy jego rywale odpowiednio – Poroszenko 18,2 % zaś Tymoszenko 12,8 %.

Sytuację na Ukrainie w przeddzień pierwszej tury wyborów prezydenckich skomplikować mogą informację napływająca z linii rozgraniczenia wojsk na wschodzie Ukrainy. Otóż jak informują przedstawiciele zarówno ukraińskich formacji ochotniczych, jak i sympatyzujący z tzw. republikami ludowymi, w ostatnich godzinach dało się zaobserwować wzmożoną aktywność ukraińskich formacji pancernych w okolicach strategicznej miejscowości Gorłówka. Pojawiły się nawet, nie potwierdzone informacje, że wojska pancerne ukraińskich sił zbrojnych weszły do centrum miasta. Paweł Żabriwski – były, do wybuchu konfliktu na wschodniej Ukrainie, szef donieckiej administracji wojenno – cywilnej – powiedział mediom, że wojska ukraińskie nie rozpoczęły ataku, a jedynie ograniczyły się do zajęcia strategicznych wzniesień w tzw. strefie niczyjej na linii rozgraniczenia. Jego zdaniem, uzyskanie przez Kijów, gwarancji, że w konflikt nie włączy się Rosja, oznaczało będzie, jego zdaniem rozpoczęcie szturmu, co pozwoli na zdobycie miasta w 2 – 3 dni.

Nie ulega wątpliwości, że ewentualna eskalacja napięcia w Donbasie w przeddzień wyborów może być na rękę urzędującemu prezydentowi, który prowadzi kampanię pod patriotycznymi hasłami i regularnie zwraca się do wyborców z hasłem „nie chcecie Poroszenki, będziecie mieć Putina”. Z kolei główny, jak się wydaje, rywal urzędującego prezydenta – showman Zełenski, miał w czasie kampanii wyborczej powiedzieć, że gotów jest klęknąć przed Putinem, aby uchronić Ukrainę przed wojną na Wschodzie, zaś wypowiadając się na temat perspektyw odzyskania Krymu oświadczył, że jego zdaniem najpierw musi zmienić się w Rosji system i władca Kremla, co na Ukrainie zostało odebrane jako zajmowanie „miękkiej postawy”.

Czytaj też:
BBC przeprasza prezydenta Ukrainy
Czytaj też:
Polscy parlamentarzyści będą obserwować wybory na Ukrainie. Rusza specjalna misja

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także