(...) Wystarczyło 12 miesięcy, by rynek rozrywki internetowej i wideo na żądanie zmienił się nieodwracalnie. Dzisiaj Netflix nie jest jedyny ze swoim pomysłem na biznes. Dział własnych produkcji gwałtownie rozbudowuje bezpośredni konkurent Netflixa, czyli amerykański serwis Hulu, który w roku 2013 wprowadził na rynek trzy oryginalne seriale (w tym kreskówkę i komediowy western), a na rok 2014 zapowiada m.in. „The Hotwives of Orlando” – czyli parodię różnorakich reality show o celebrytach.
Właściciele i szefowie Hulu muszą być tymi, którzy najgłośniej zgrzytają zębami, obserwując serialowe sukcesy Netflixa i (ostatnio) Amazona. Kto dziś bowiem pamięta, że to właśnie Hulu jako pierwsze zainwestowało we własny serial polityczny, który premierę miał rok przed „House of Cards”? Była to stylizowana na paradokument opowieść „Battleground” o prawyborach w Partii Demokratycznej w stanie Wisconsin. (...)
„Battleground” odniósł umiarkowany sukces, ale oczywiście nie może równać się z „House of Cards”, który sprawił, że o Netflixie mówi się dziś z respektem do niedawna zarezerwowanym dla HBO czy w Europie – Canal+. Być może gdyby Hulu miało więcej pieniędzy lub po prostu odwagi, to o tym serwisie byłoby dziś najgłośniej. (...)