Książka Tomasza Piątka rozpaliła wyobraźnię części opinii publicznej w Polsce. Oto nieprzejednany wróg komunistów i aparatu represji PRL ma być związany z byłymi współpracownikami SB, agentami GRU oraz rosyjską mafią i jej lobbystami. Wielu publicystów i polityków używa książki Piątka jako zbioru dobrze udowodnionych tez do ataku na Macierewicza. W narracji „dzieła” pojawiają się jednak bardzo poważne błędy faktograficzne, które stawiają całość pod dużym znakiem zapytania. Tezy Piątka opierają się na trzech głównych filarach, które mają ujawniać skrywane tajemnice Macierewicza. Roboczo można je nazwać wątkami Roberta Luśni, Jacka Kotasa i Alfonse’a D’Amato. Wszystkie z nich rzekomo prowadzą do czołowego rosyjskiego gangstera Siemiona Mogilewicza. Tak napisał na ósmej stronie swej książki (będącej w istocie drugą stroną ciągłego tekstu) sam autor: „Sednem tej książki, jej najważniejszą treścią, są powiązania między Antonim Macierewiczem i jego środowiskiem a globalnym gangsterem i finansistą Siemionem Mogilewiczem, powszechnie uważanym za mózg rosyjskiej mafii”. Teza ta nie wytrzymuje krytyki.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.