Orbitowski pisać umie. Tego nie można mu odmówić. Czuć to od pierwszych stron "Exodusu".
Jego proza ma ten drive, napęd, zdania są mocne, dobrze osadzone, świat przez niego opisywany wyraziście jawi się przed oczyma, pozwalając także na bliski związek z bohaterem, który obserwuje i komentuje rzeczywistość. A Janek się zna. Jest twardy. Jednym spojrzeniem prześwietla ludzi, osadza, definiuje, demaskuje ich gierki. Chociaż zdystansowany od nowomodnych strategii, to wtrąca skojarzenia z nowszych i starszych filmów, gier komputerowych, popkultury.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.