W naszym kraju trzeba zacząć poważną rozmowę o tym, kogo państwo powinno chronić – oznajmił Andrzej Duda podczas przedwyborczej konferencji przed siedzibą Komisji Nadzoru Finansowego.
- Czy państwo powinno chronić sektor bankowy, w którym prawie 70 proc. banków to nie są banki polskie, czy klientów banków, którzy od lat narażani są na straty i na jedne z najwyższych opłat bankowych w Europie?– pytał wówczas kandydat Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta, wzywając KNF do „wymuszenia” na bankach niższych opłat i prowizji bankowych. Podczas debaty telewizyjnej przed drugą turą Andrzej Duda obiecał zaś, że będzie zabiegał o opodatkowanie aktywów banków.
Tuż po ogłoszeniu wyników wyborów bankierzy ogłosili więc niemalże ogólnobranżową żałobę, a giełdowy indeks WIG Banki mocno zanurkował. Powodów do optymizmu bankierom i inwestorom nie dały też słowa wygłoszone już przez prezydenta elekta. – Nie widzę powodów, żeby banki zarabiające olbrzymie pieniądze, w dodatku obciążające Polaków najwyższymi w Europie opłatami i prowizjami, transferujące w ogromnej części swoje zyski za granicę, nie miały przyłożyć się do odbudowy polskiej gospodarki – oznajmił na antenie Radia RMF FM Andrzej Duda. (…)