"Nie ma co ukrywać. Strzelanie było teatrem"

"Nie ma co ukrywać. Strzelanie było teatrem"

Dodano: 
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP/EPA / ALI HAIDER
– Żołnierze nigdy nie są w pełni bezpieczni, jeśli wyjeżdżają na misje. To, czy polscy żołnierze są bezpieczni w ogóle to kwestia tego, w którą stronę konflikt na Biskim Wschodzie będzie eskalował. Wydaje się, że wszystko zmierza ku dobremu. Iran może ogłosić propagandowo, że zabił 80 terrorystów. Z kolei Amerykanie mogą obwieścić, że nic się nie stało, straty są minimalne i nikt nie zginął – mówi DoRzeczy.pl dziennikarz Polskiego Radia, specjalista w sprawach międzynarodowych Paweł Lekki.

Sandra Skibniewska: Od kilku dni nie milkną echa po ataku Iranu na USA na terenie Iraku. Co ciekawe siły irańskie poinformowały Irakijczyków, że zamierzają zaatakować. To zemsta Iranu na USA?

Paweł Lekki: Tak. Siły irańskie zemściły się na USA za zabicie Solejmaniego. Mamy do czynienia z rozgrywką. Nie ma co ukrywać, że strzelanie Irańczyków było teatrem. Amerykanie zostali uprzedzeni, że zostaną ostrzelani rakietami, które w nic nie trafiły. Zabawa.

Polski rząd twierdzi, że nasi żołnierze są bezpieczni w Iraku. Jednak powstaje pytanie, czy polscy żołnierze są bezpieczni w ogóle będąc sojusznikami Stanów Zjednoczonych?

Także uważam, że nasi żołnierze są bezpieczni, ale z pewnym zastrzeżeniem.

Jakim?

Żołnierze nigdy nie są w pełni bezpieczni, jeśli wyjeżdżają na misje. To, czy polscy żołnierze są bezpieczni w ogóle to kwestia tego, w którą stronę konflikt na Biskim Wschodzie będzie eskalował. Wydaje się, że wszystko zmierza ku dobremu. Iran może ogłosić propagandowo, że zabił 80 terrorystów. Z kolei Amerykanie mogą obwieścić, że nic się nie stało, straty są minimalne i nikt nie zginął.

Co dalej?

Dalej na pewno będziemy obserwowali wojnę na sankcję.

Przy okazji konfliktu na Bliskim Wchodzie wiele osób zaczęło się zastanawiać, czy grozi nam wybuch III wojny światowej. Bierze pan pod uwagę, że sytuacja, którą od kilku dni obserwujemy przerodzi się w wojnę globalną?

Ryzyko III wojny zawsze istnieje. III wojna światowa może narodzić się na Bliskim Wschodzie, ale wydaje mi się, że do tego nie dojdzie.

Dlaczego?

Pamiętajmy, że na razie mamy do czynienia z hegemonią USA i nie znaleźliśmy się w czasie, w którym dojdzie do globalnej wojny. Bez wątpienia obserwujemy walkę o dominację różnych mocarstw. Cały świat oczekuje porozumienia nuklearnego. Amerykanie wystąpili z owego porozumienia. Zwłaszcza, że gdy coś się dzieje, to nie cały Świat ma problem, ale Amerykanie.

Czytaj też:
Szeremietiew: Może dojść do III wojny światowej
Czytaj też:
Jachira pisze do szefa MON ws. polskich żołnierzy w Iraku

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także