O statku znajdującym się w pobliżu gazociągu poinformowała stacja TVP World, powołując się na polskie MSZ. Jeśli doniesienia się potwierdzą, obecność jednostki może stanowić potencjalne zagrożenie dla Baltic Pipe.
Przypomnimy, że projekt Baltic Pipe to jedna z największych inwestycji infrastrukturalnych w kraju. Komisja Europejska przyznała inwestycji status "Projektu wspólnego zainteresowania" (Project of Common Interest). Gazociąg otrzymał wsparcie finansowe Unii Europejskiej w ramach instrumentu "Łącząc Europę" (CEF).
Według wcześniejszych zapowiedzi, początkowa przepustowość Baltic Pipe od 1 października 2022 r. wyniosła ok. 2-3 mld m3 w ujęciu rocznym, natomiast pełna przepustowość w ilości 10 mld m3 rocznie została osiągnięta od początku 2023 r.
"Flota cieni"
"Flota cieni" to rosyjskie statki, które pływają pod egzotycznymi banderami, co pozwala im obchodzić unijnego sankcje. W ostatnich miesiącach na Bałtyku doszło do kilku incydentów z ich udziałem. W grudniu doszło do zerwania kabla Estlink 2 łączącego Finlandię z Estonią. Fińska policja poinformowała, że istnieją poważne przesłanki wskazujące, że za przerwanie kabla odpowiedzialny jest rosyjski tankowiec Eagle S. Jednostka należy do "floty cieni" przewożącej rosyjską ropę naftową.
Jak przekazał zastępca dowódcy fińskiej Straży Granicznej Markku Hassinen funkcjonariusze straży weszli na pokład statki i dokonali inspekcji. Okazało się, że kotwice jednostki nie są na swoich miejscach.
Na początku grudnia ubiegłego roku okazało się, że kabel łączący Szwecję i Finlandię został przerwany w dwóch miejscach. – Według posiadanych przez nas informacji w Finlandii doszło do przerwania kabla w dwóch miejscach na lądzie – powiedział Peter Ekstedt, rzecznik prasowy Szwedzkiego Urzędu Poczty i Telekomunikacji (PTS).
Czytaj też:
"Jesteśmy gotowi do radykalnych, twardych decyzji". Tusk leci do HelsinekCzytaj też:
Takich sankcji wobec Rosji jeszcze nie było. Biden: Ukraina ma szansę wygrać