Suski o kamieniach milowych: Nie musimy ich wprowadzać

Suski o kamieniach milowych: Nie musimy ich wprowadzać

Dodano: 
Poseł PiS Marek Suski
Poseł PiS Marek Suski Źródło:PAP / Piotr Polak
– To są intencje, które Unia sobie tak wydumała, ale to nie jest tak, że musimy to wprowadzić – stwierdził Marek Suski pytany o "kamienie milowe".

Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen przyjechała w ubiegłym tygodniu do Warszawy, aby oficjalnie poinformować o zatwierdzeniu polskiego Krajowego Planu Odbudowy. Zastrzegła przy tym, że zielone światło dla KPO nie oznacza automatycznej wypłaty środków.

Jak tłumaczyła von der Leyen, Polska musi najpierw spełnić trzy warunki, czyli zlikwidować Izbę Dyscyplinarną Sądu Najwyższego, przyjąć zmiany w systemie dyscyplinarnym sędziów, a także przywrócić do orzekania odsuniętych sędziów.

To jednak tylko część wymagań KE. Wypłata pieniędzy nastąpi jednak dopiero po wypełnieniu tzw. kamieni milowych, czyli całego szeregi warunków, jakie Bruksela postawiła przed naszym krajem.

Suski o "kamieniach milowych": Nie musimy tego wprowadzać

Prowadzący rozmowę Robert Mazurek dopytywał swojego gościa ws. "kamieni milowych", na które zgodził się PiS. Suski stwierdził jednak, że są to rzeczy "zapisane miękko".

– To są intencje, które Unia sobie tak wydumała, ale to nie jest tak, że musimy to wprowadzić. Możemy o tym rozmawiać, możemy to wprowadzić, możemy nie wprowadzić. Rozumienie słowa, że będą zmierzać, do czegoś to nie jest powiedziane, że na twardo muszą 30 czerwca podnieś wiek emerytalny, tak oczywiście możemy rozmawiać, ale to naprawdę do niczego nie prowadzi – powiedział Marek Suski.

Poseł był też pytany o nowe opłaty i podatki, które mają przewidywać zapisy KPO. – Premier to dementował, mówił, że to są jakieś wymysły opozycji. Zobaczymy, jak będzie. Głosowałem za Krajowym Planem Odbudowy, ale nie za żadnymi aneksami. Nikt nam nie przedstawiał tego rodzaju rzeczy - mówił Suski.

Czyim sukcesem jest decyzja KE ws. KPO? Sondaż

"Dziennik Gazeta Prawna" i radio RMF FM opublikowały we wtorek wyniki sondażu United Surveys, w którym zapytano ankietowanych, czyim sukcesem jest to, że Komisja Europejska zatwierdziła Krajowy Plan Odbudowy pod warunkiem likwidacji Izby Dyscyplinarnej SN.

Najwięcej badanych (24,3 proc.) wskazało, że było to możliwe dzięki działaniom Prawa i Sprawiedliwości. 22,8 proc. pytanych uznało jednak, że nie jest to żaden sukces.

Niemal 13 proc. uczestników sondażu uważa, że akceptacja KPO to zasługa Komisji Europejskiej. 5,6 proc., że to dzięki prezydentowi Andrzejowi Dudzie, a 2,7 proc. uznaje, że ta sprawa to sukces opozycji.

13,1 proc. ankietowanych wybrało odpowiedź, że to "zasługa żadnego z wymienionych". 18,7 proc. nie ma zdania w tej sprawie.

Czytaj też:
Von der Leyen o Polsce: Najpierw kamienie milowe, potem wypłata środków
Czytaj też:
PE znowu uderza w Polskę. Jaki nie przebiera w słowach: Rasizm
Czytaj też:
"Moja rada jest prosta". Tusk zwrócił się do rządu

Źródło: RMF FM
Czytaj także