"Musi pojawić się straszak". Niedzielski: Będą kary za zatajenie informacji epidemicznych

"Musi pojawić się straszak". Niedzielski: Będą kary za zatajenie informacji epidemicznych

Dodano: 
Minister zdrowia Adam Niedzielski
Minister zdrowia Adam Niedzielski Źródło: PAP / Artur Reszko
Za zatajenie informacji epidemicznych grozić będzie kara do 30 tys. zł. To swego rodzaju straszak, który ma zniechęcić ludzi do okłamywania służb sanitarnych, bo od sprawności ich działania zależy zatrzymanie rozwoju epidemii – powiedział PAP minister zdrowia Adam Niedzielski.

Zaznaczył równocześnie, że nasilenie zakażeń jesienią nie będzie już tak dotkliwe z punktu widzenia opieki zdrowotnej, jak miało to miejsce jeszcze na wiosnę, a istotny wzrost zakażeń do kilku, czy kilkunastu tysięcy dziennie – na co wskazują pesymistyczne scenariusze - nie będzie miał już takiego przełożenia na hospitalizacje i zgony.

Wysokie kary

Minister zdrowia potwierdził, że resort planuje wprowadzenie bardzo wysokich kar za zatajanie informacji epidemicznych.

– Tak, to jest prawda. Rzecz w tym, że największą słabością wywiadów epidemicznych jest ukrywanie informacji przez ludzi. Musi więc pojawić się jakiś straszak – żeby ludzie nie kłamali, nie ukrywali z kim się spotykali, z kim mieszkają. Od sprawności zbierania wywiadów epidemicznych zależy powstrzymanie rozwoju epidemii – powiedział Adam Niedzielski.

Minister został także zapytany o obecne tempo szczepień, które nie jest zbyt wysokie.

Był już czas - przy schyłku III fali - kiedy pomimo poluzowania obostrzeń nie widzieliśmy dużego przyrostu zakażeń, więc pewna naturalna bariera działa. Dziś mamy trochę lepszą sytuację, bariera odpornościowa w społeczeństwie jest większa, bo stopień wyszczepienia Polaków jest całkiem spory, choć nadal niewystarczający. Tyle, że pojawiły się nowe mutacje wirusa, które różnią się stopniem zakażalności – odpowiedział.


– Dlatego jesieni trzeba się bać, ale w sposób świadomy. Bo nawet jeżeli liczba zakażeń eskalować będzie do kilku lub kilkunastu tysięcy dziennie – bo takie są czarne scenariusze – to nie będzie miało takiego przełożenia na hospitalizacje i zgony, jak w poprzednich falach. Co za tym idzie obciążenie systemu opieki zdrowotnej nie będzie tak duże. Zakładamy, że hospitalizacje spadną o ok. 40 proc. – dodał Niedzielski.

Rozluźnienie w społeczeństwie

Minister zdrowia wskazał także, że duża cześć polskiego społeczeństwa nie przestrzega obostrzeń m.in. noszenia maseczki.

– Podczas poprzednich wakacji ludzie raczej przestrzegali reżimu sanitarnego i w sklepach, i w innych miejscach publicznych nosili maseczki. Jednak w związku z większą mobilnością, powrotem do pracy i szkół zakażenia poszły w górę. Po wakacjach można się spodziewać podobnego efektu. Z tym jednak zastrzeżeniem, że będziemy mieli we wrześniu zaszczepione blisko 60 proc. społeczeństwa. To czynnik łagodzący, który sprawi, że liczba hospitalizacji i zgonów nie powinna być aż tak duża – powiedział.

Czytaj też:
Płatne szczepienia? Jest komentarz Niedzielskiego
Czytaj też:
Wbijający w ziemię spot ws. szczepień. Niedzielski: Myślę, że już najwyższy czas

Źródło: PAP
Czytaj także