Badacze chcieli zrozumieć, dlaczego niektórzy ludzie chorują na COVID-19 po kontakcie z koronawirusem, a inni nie. Ponieważ Covid-19 jest wywoływany przez pewien rodzaj koronawirusa, a niektóre przeziębienia są wywoływane przez inne koronawirusy, naukowcy zastanawiali się, czy odporność na jeden z rodzajów może pomóc w zwalczaniu drugiego.
W badaniu, którego wyniki opublikowano w poniedziałek w magazynie "Nature Communications", skupili się na kluczowej części układu odpornościowego organizmu – limfocytach T. Niektóre z nich zabijają komórki zainfekowane przez konkretne zagrożenie, np. wirusa przeziębienia. A gdy przeziębienie minie, niektóre limfocyty T pozostają w organizmie jako "bank pamięci", gotowe do obrony przy kolejnym spotkaniu z wirusem.
Dlaczego bycie narażonym na działanie wirusa nie zawsze skutkuje infekcją?
We wrześniu 2020 r., a więc zanim jeszcze zaczęły się szczepienia, przebadali 52 osoby, które same nie były zakażone, ale mieszkały z osobami, które właśnie uzyskały pozytywny wynik testu na obecność koronawirusa. Połowa z tej grupy w ciągu 28-dniowego okresu badania również zachorowała na COVID-19, ale połowa nie.
U jednej trzeciej osób, które nie zachorowały, stwierdzono wysoki poziom specyficznych limfocytów T. Jak wyjaśniają badacze, prawdopodobnie zostały one stworzone, gdy organizm został zainfekowany innym, blisko spokrewnionym ludzkim koronawirusem – najczęściej było to zwykłe przeziębienie.
"Bycie narażonym na działanie wirusa SARS-CoV-2 nie zawsze skutkuje infekcją, a my chcieliśmy zrozumieć dlaczego. Odkryliśmy, że wysoki poziom wcześniej istniejących limfocytów T, utworzonych przez organizm podczas zakażenia innymi ludzkimi koronawirusami, takimi jak zwykłe przeziębienie, może chronić przed zakażeniem COVID-19" – mówi jedna z autorek badania, dr Rhia Kundu.
Naukowcy uważają, że odkrycie może pomóc zrozumieć, jak system immunologiczny organizmu walczy z wirusem, ale podkreślają, że nikt nie powinien polegać wyłącznie na tej obronie, a szczepionki pozostają kluczowe. Jak dodają, byłoby "poważnym błędem" sądzić, że każdy, kto niedawno był przeziębiony, ma automatyczną ochronę przed COVID-19, ponieważ nie wszystkie przeziębienia są wywoływane przez koronawirusy.
Badacze zastrzegają, że najlepszym zabezpieczeniem pozostają szczepionki.