W piątek odbyło się spotkanie przedstawicieli Naczelnej Rady Lekarskiej z wiceministrem Maciejem Miłkowskim. Były to pierwsze rozmowy reprezentacji środowiska lekarskiego z przedstawicielami obozu władzy po zmianie na stanowisku szefa resortu zdrowia.
Limit e-recept – będą zmiany
Lekarze od miesiąca protestowali przeciwko rozporządzeniu ustanawiającym limit 300 e-recept na lekarza w ciągu 10 godzin pracy. Lekarze zgłaszali, że regulacja utrudni pracę i nie jest korzystna z punktu widzenia bezpieczeństwa pacjentów.
Jak się okazuje, protesty przyniosły częściowy efekt. Limity zostaną zniesione w tych publicznych szpitalach i poradniach, które mają umowę z Narodowym Funduszem Zdrowia i które nie naruszały dotychczasowych limitów.
Ponadto lekarze uzgodnili z wiceministrem zdrowia, że wspólnie w najbliższych tygodniach przygotują nowelizację przepisów dotyczących wystawiania e-recept także na leki psychotropowe i środki odurzające. Rezultat ma być taki, że medycy nie będą zmuszeni do dodatkowego sprawdzania historii leczenia pacjenta, ponieważ wszystko ma być dostępne automatycznie - tak, by nie zabierać czasu wizyty. Szczegóły nie są na razie znane.
Sposób na "receptomaty"
Prezes Naczelnej Rady Lekarskiej Łukasz Jankowski mówił w czwartek na antenie Radia ZET o jednym z pomysłów środowiska lekarskiego, jak państwo mogłoby sobie poradzić z problemem "receptomatów", ale w taki sposób, by nie utrudniać pracy lekarzom.
Szef NRL powiedział, że jednym z propozycji zgłoszonych przez środowisko lekarskie już do nowej minister zdrowia, jest pomysł jak państwo mogłoby radzić sobie z problemem receptomatów, czyli podmiotami wystawiającymi recepty w sposób komercyjny.
– Nie tak, jak chciał pan Niedzielski, czyli wprowadzając limity, które odbyły się na pracy lekarzy i uderzyły również w pacjentów, ale poprzez dostosowanie standardu teleporady w ten sposób, żeby receptę mógł wystawić tylko ten lekarz i dostać tylko ten pacjent, który odbywa poradę osobistą.
Jak tłumaczył, porada taka mogłaby się odbywać także przez telefon czy poprzez łączenie internetowe, np. przez Skype lub inny komunikator. – Ale porada musiałaby się odbyć w czasie rzeczywistym – powiedział Jankowski.
Szef NRL: Dymisja Niedzielskiego to ulga dla pacjentów
Pytany o dymisję Adama Niedzielskiego, lekarz powiedział, że wiąże się ona przede wszystkim z ulgą dla pacjentów. – Zadawali wiele pytań, jak to będzie, jeżeli ktoś do tej recepty będzie miał dostęp, czy te recepty są bezpieczne czy są inwigilowane – powiedział Jankowski.
Lekarze: To nie kończy sprawy, potrzebny audyt
– Dostaliśmy jasny sygnał od pana premiera, że na takie zachowania, z jakimi mieliśmy do czynienia ze strony pana ministra Niedzielskiego nie ma zgody. To ulga, ale sprawy to nie kończy, bo w mojej ocenie, dopóki nie dowiemy się dokładnie, co nie zadziałało, nie będzie przeprowadzony audyt procedur w Ministerstwie Zdrowia i opinia publiczna nie pozna szczegółów tej sprawy, tak żeby nigdy w przyszłości żadna recepta nie wyciekła już do publicznej wiadomości, ta sprawa dla nas nie będzie zakończona – podkreślił lekarz.
Jankowski przypomniał, że lekarze są strażnikami tajemnicy lekarskiej i będą żądać, żeby była ona zachowywana również w resorcie zdrowia.
W czwartek prezydent Andrzej Duda powołał na stanowisko minister zdrowia Katarzynę Sójkę.
Czytaj też:
Korwin-Mikke: Nie damy mu udawać, że nic się nie stało. Bosak: Czas na prokuraturęCzytaj też:
Lisicki skomentował dymisję Niedzielskiego