Po tygodniach intensywnych negocjacji w Brukseli, po decyzji COREPER z ubiegłego piątku, która jasno wykluczała takie zakazy – unijni urzędnicy próbują teraz wykorzystać genewską sesję COP11, żeby przemycić przepisy prowadzące do całkowitego zakazu produkcji, importu, dystrybucji, prezentacji, sprzedaży i używania nowych produktów z nikotynę. Przepisy nie uderzają w papierosy, ale w saszetki nikotynowe i e-papierosy. Niektóre z państw w UE uznają je za wyroby mniej szkodliwe.
„Podczas COP11 w Genewie Komisja Europejska i prezydencja duńska próbują przeforsować zakazy dotyczące produktów innowacyjnych w branży tytoniowej. Czy Ministerstwo Zdrowia i Ministerstwo Rolnictwa monitorują proces i pilnują polskiego interesu?” – pyta retorycznie na X były wicepremier i były lider PSL, Janusz Piechociński.
Propozycje, które z kuluarów COP11 przedostały się już do sieci, wywołały burzę. Kilka państw członkowskich UE już zareagowało twierdząc, że to zbyt daleko idące propozycje, w dodatku pozbawione rzetelnej oceny skutków społeczno-ekonomicznych i mogące napędzać szarą strefę. Obaw nie kryją też rolnicy uprawiający tytoń, którzy niedawno protestowali przed Kancelarią Premiera, domagając się od rządu Donalda Tuska stanowczej ochrony ich interesów podczas genewskiego szczytu WHO.
Problem w tym, że polscy politycy, wbrew zapewnieniom rządu o ochronie interesów polskich rolników – popierają przepisy, które w nich uderzają.
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.
