W Polsce nowotwory u pacjentów są rozpoznawane później niż w krajach zachodnich. Dlaczego? Boimy się badać?
Rzeczywiście, z danych NFZ wynika, że zbyt mało osób zgłasza się do programów przesiewowych. Na badania cytologiczne w celu wykrycia raka szyjki macicy zgłasza się jedynie 17,34 proc. kobiet kwalifikujących się do tych badań. W przypadku mammografii sytuacja wygląda nieco lepiej, ale wciąż jest daleka od ideału. Na te badania zgłosiło się tylko 38,38 proc. kobiet. Te wyniki jasno pokazują, jak wiele jest jeszcze do zrobienia.
Wciąż pokutuje pogląd, że „lepiej nie wiedzieć”. Jak przekonać nieprzekonanych, że warto korzystać z badań profilaktycznych i chodzić do lekarza?
Rak jest wciąż uważany za chorobę oporną na działania człowieka i kapryśną, a więc niezrozumiałą. Zazwyczaj boimy się tego, czego nie znamy i nie rozumiemy. Dlatego w społeczeństwie powstało wiele stereotypów. Ponadto choroba nowotworowa budzi lęk. Nowotwór jest dla chorego i jego rodziny trudnym doświadczeniem, wpływa na życie osobiste i zawodowe, jest czymś, o czym ciężko nam rozmawiać. W obliczu tego społecznego lęku najlepsze, co możemy zrobić, to oswoić chorobę nowotworową. A to możemy osiągnąć przez nieustanną edukację.
Nowotwór wcześnie wykryty zwiększa szansę na wyleczenie i kolejne lata życia w zdrowiu. Jeśli podejmujemy ryzyko i się nie badamy, możemy nie wykryć wystarczająco wcześnie choroby i zapłacić za to najwyższą cenę.
Jakie objawy alarmowe powinny skłonić do pójścia do lekarza?
Jest ich wiele. Najczęściej są związane z lokalizacją zmian. W przypadku nowotworu piersi to guzki, nietypowe zmiany, płuca – przewlekły kaszel, duszność, guza mózgu – bóle głowy, wymioty, czerniaka – zmiany na skórze o nieregularnym kształcie. Czasem występują jedynie objawy uogólnione, na przykład nagły, nieuzasadniony spadek wagi ciała, który również wymaga diagnostyki w kierunku choroby nowotworowej. Każde niepokojące zmiany w codziennym funkcjonowaniu naszego organizmu, mogące stanowić potencjalne objawy choroby nowotworowej, powinien zweryfikować lekarz.
Trzeba się stale obserwować, ponieważ to pacjent najlepiej zna swój organizm. Jeżeli zauważymy, że coś się zmieniło, należy skonsultować to z lekarzem rodzinnym, który zweryfikuje nasze obawy.
We wczesnych stadiach choroby nowotwór jest jednak bezobjawowy i może być wykryty wyłącznie za pomocą badania specjalistycznego. W przypadku nowotworu piersi jest to mammografia i USG, szyjki macicy – cytologia, jelita grubego – kolonoskopia. Dlatego też koniecznie należy się zgłaszać na badania profilaktyczne i przesiewowe.
Często bagatelizujemy niepokojące objawy, czekamy, aż same przejdą. Nie chcemy zawracać głowę lekarzowi. Czy słusznie?
Nie. Warto obserwować własny organizm, chodzić na badania profilaktyczne, dopytywać lekarza o niepokojące objawy. Lepiej być bardziej dociekliwym czy nawet nadgorliwym, niż nie mówić o swoich niepokojach. Ważne jest to, żeby nie szukać diagnoz w internecie, tylko zbadać się i iść do lekarza. Na szczęście od wielu lat dostępne są wykazy podstawowych badań profilaktycznych, które powinniśmy wykonać po ukończeniu danego roku życia. Powinniśmy też pamiętać, że mamy prawo do tych badań w swoich jednostkach opieki zdrowotnej, gdyż te badania są refundowane przez NFZ.
Pamiętaj o badaniach przesiewowych:
Kolonoskopia: po 50. roku życia (osoby z czynnikami ryzyka – wcześniej).
Cytologia: kobiety w wieku 25-59 lat co trzy lata (częściej – w przypadku wskazań ginekologa).
Mammografia: kobiety w wieku 50-69 lat co dwa lata (młodsze oraz starsze – według wskazań ginekologa).
Uwaga: badania przesiewowe są bezpłatne, można się na nie zgłosić bez skierowania. Raz w roku warto wykonać morfologię (konieczne jest skierowanie od lekarza pierwszego kontaktu).
Nie korzystając z badań profilaktycznych, możemy nie wykryć wystarczająco wcześnie choroby i zapłacić za to najwyższą cenę
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.