Waszczykowski: Ministrowie w Wielkiej Brytanii? Pańskie oko konia tuczy

Waszczykowski: Ministrowie w Wielkiej Brytanii? Pańskie oko konia tuczy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Witold Waszczykowski i szef MSZ Wielkiej Brytanii
Witold Waszczykowski i szef MSZ Wielkiej Brytanii 
Zasada jest: pańskie oko konia tuczy - jak pan wie dobrze, nasze powiedzenie polskie. Chcemy to jeszcze bardziej wzmocnić, jeszcze większy przekaz polityczny pokazać, że się tym interesujemy. Gdyby nie było takiej reakcji, to jestem absolutnie przekonany, że olbrzymia grupa dziennikarzy, mediów atakowałaby rząd: rząd nic nie robi – powiedział minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski na antenie RMF FM o wizycie trzech polskich ministrów w Wielkiej Brytanii.

Wczoraj, dwanaście godzin po marszu milczenia, w którym mieszkańcy Harlow oddali hołd zamordowanemu Arkadiuszowi J., w mieście doszło do kolejnego ataku na Polaków. Tym razem, przed jednym z popularnych pubów zostało pobitych dwóch mężczyzn w wieku około 30 lat. Według policji incydent mógł być motywowany na tle narodowościowym. W reakcji na to wydarzenie, polski rząd poinformował, że do Wielkiej Brytanii pilnie udadzą się ministrowie spraw zagranicznych, sprawiedliwości oraz spraw wewnętrznych i administracji.

Szef dyplomacji powiedział, że rząd stara się wyjaśnić, czy Polacy są bezpieczni w Wielkiej Brytanii, a także chce "otoczyć opieką" swoich obywateli. Jak dodał, wielokrotnie rozmawiał z władzami Wielkiej Brytanii na temat bezpieczeństwa Polaków. - Możemy tylko przypominać, możemy tylko apelować, możemy sprawdzać, czy wszystkie procedury bezpieczeństwa są przestrzegane przez władze, czy nie ma tutaj jakiejś dyskryminacji, czy np. bardziej się chroni inne nacje, własną nację a nie Polaków. To będziemy robić – stwierdził.

Dlaczego Polacy są atakowani?

Zdaniem Waszczykowskiego, jedną z przyczyn ataków na Polaków może być kampania ws. Brexitu, w której "rozhuśtano nastroje". Jak przypomniał, wówczas wskazywano na "groźbę zalewu emigrantów z innych kontynentów". - Ale w jakimś skrócie myślowym utrwaliło się w społeczeństwie brytyjskim, że wszyscy emigranci są niebezpieczni. Ponieważ Polaków jest sporo, jesteśmy tam największą nacją zewnętrzną z kontynentu, to łatwo jest nas zauważyć – ocenił.

Minister spraw zagranicznych przyznał także, że rząd stara się wymusić większą reakcję brytyjskich władz "osobistym zaangażowaniem". Jak dodał, ministrowie polecą do Wielkiej Brytanii, aby "dowiedzieć się też od nich (Polaków – red.), bezpośrednio u źródła, czy czują się bezpieczni, czy nie, kto (im) zagraża".

Szef MSWiA poleci do Wielkiej Brytanii

Waszczykowski tłumaczył również powody, dla których na Wyspy leci szef MSWiA Mariusz Błaszczak. Zdaniem szefa dyplomacji, minister będzie dochodził, czy brytyjska policja wykonuje swoje obowiązki, przestrzega procedur i wzmocniła patrole. - Do tej pory nie mamy odpowiedzi np., czy rzeczywiście są to zbrodnie z nienawiści, ksenofobii rasowej czy międzynarodowej, czy to są chuligańskie wybryki - jak nam się próbuje wytłumaczyć, bo tam jest przecież tradycja kiboli, prawda, znamy sprzed lat angielskich kibiców - takie głosy też do nas dochodzą – podkreślił.

kg

fot. Twitter@MSZ_RP
rmf24.pl/dorzeczy.pl

Czytaj także