Scheuring-Wielgus oddała psy do schroniska. "Kundli nikt nie chciał"

Scheuring-Wielgus oddała psy do schroniska. "Kundli nikt nie chciał"

Dodano: 
Joanna Scheuring-Wielgus
Joanna Scheuring-Wielgus Źródło: PAP / Leszek Szymański
"Broni psów, a swoje oddała do schroniska" – pisze o Joannie Scheuring-Wielgus "Fakt" i wytyka posłance hipokryzję.

Gazeta informuje, że dwa lata temu do schroniska dla zwierząt w Toruniu trafiły dwie suczki – Czarna i Mamba. Były to psy Joanny Scheuring-Wielgus.

– Musieliśmy oddać psy, bo mam alergię. (...) Kundli nikt ze znajomych nie chciał – cytuje słowa posłanki tabloid.

"Fakt" wytyka Scheuring-Wielgus hipokryzję, bo – według dziennika – pół roku temu, dokładnie w grudniu 2018 r., posłanka przed tym samym schroniskiem walczyła o prawa zwierząt.

Pytana wtedy przez dziennikarzy o oddane psy odparła, że "przecież nie zostawiła ich w lesie".

Jak czytamy w dzienniku, suczki należące kiedyś do Joanny Scheuring-Wielgus znalazły już nowy dom.

Czytaj też:
Ranking zaufania do polityków. PiS deklasuje KE, Tusk dopiero siódmy

Źródło: Fakt
Czytaj także